Dziś odbyła się konferencja prasowa, na której Play zaprezentował swoje dwie nowe gwiazdy. Oprócz Agnieszki Dygant i Macieja Stuhra na spotkaniu nie zabrakło oczywiście Kuby Wojewódzkiego, który nie chciał odpowiedzieć na pytanie na temat swojego wynagrodzenia.
Ja nie wiem ile wziął Maciek. Wiem tylko, że wziął dużo mniej - uciął.
Znacznie więcej do powiedzenia miał na temat zeszłorocznej sprawy "gwałcenia Ukrainek". W swojej długiej wypowiedzi Kuba wyraźnie odnosił się nie tylko do kontrowersji z czasów Euro 2012, ale także ustosunkował się do wypowiedzi Kingi Rusin, która nazwała go "chamem".
Nie może być tak, że każdą formę żartu, każdą formę ironii i czasami sarkazmu będziemy opatrywali określeniami agresywny, chamski, wulgarny. To zacieranie granicy pomiędzy tym, co naprawdę jest wulgarne, a tym co jest tylko ironiczne - przekonywał. Całe życie pracowałem na to, żeby móc na starość być człowiekiem zepsutym. Ja będę jeszcze bardziej szczęśliwy, a ludzie będą mnie jeszcze bardziej nie lubić. To w Polsce coraz częściej zaczyna być komplement.