Trwa ładowanie...
Przejdź na
Joanita
Joanita
|

Pracownica Dagmary Kaźmierskiej musiała płacić HARACZ ZA WOLNOŚĆ. Oto kwoty i wstrząsające zeznania klienta agencji

448
Podziel się:

Bernadetta Ch., zatrudniona u Dagmary Kaźmierskiej, musiała zapłacić, kiedy zdecydowała się zrezygnować z pracy. W najnowszym artykule opublikowanym przez "Gońca" zapoznajemy się z zeznaniami Leszka Sz. Partner Bernadetty dzielił się swoimi obserwacjami na temat praktyk, które miały miejsce w klubie "Heidi".

Pracownica Dagmary Kaźmierskiej musiała płacić HARACZ ZA WOLNOŚĆ. Oto kwoty i wstrząsające zeznania klienta agencji
Żeby uwolnić się od Dagmary, trzeba było zapłacić haracz (East News, Artur Zawadzki)

Pod koniec kwietnia Goniec.pl sprawił, że oczy rodaków zwróciły się na Dagmarę Kaźmierską. I to nie za sprawą jej pląsów w "Tańcu z gwiazdami", lecz przez jej mroczną przeszłość, która dzięki wyciągnięciu akt sprawy, do których dotarł również Pudelek, stała się w końcu bardziej przejrzysta.

Portal przedstawił wstrząsającą relację kobiety, Marii A. (imię i nazwisko zmienione). Opowiedziała, jak traktowała ją "królowa życia". Tak opisała m.in. to, co wydarzyło się po tym, gdy próbowała uciec z agencji:

Dagmara krzyczała na mnie i biła mnie rękami po całym ciele. Mówiła, że k*rwa to nie człowiek, że pozabija nas wszystkich, że nikt nam nie pomoże. Jak skończyła, Ruski chwycił mnie za szyję i zaczął mnie straszyć, że jak jeszcze raz ucieknę, to on się mną zajmie. Zostałam zaciągnięta do pokoju i zamknięta na klucz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Miszczak szczerze komentuje nieobecność Kaźmierskiej podczas finału "TzG". Co dalej z jej karierą?

Jak się okazuje, nie tylko Maria próbowała uciec z klubu "Heidi". Inna pracownica Dagmary, niejaka Bernadetta Ch. również chciała odzyskać wolność. Jej przypadek naświetla kolejny tekst "Gońca", z którego dowiadujemy się o zeznaniach klienta klubu, który zakochał się w kobiecie.

Żeby uwolnić się od Dagmary, trzeba było zapłacić haracz. Leszek Sz. chciał pomóc uciec Bernadettcie

Leszek Sz., emerytowany budowlaniec, poznał Bernadettę w klubie i wymienił się z nią numerami telefonu. Ona otworzyła się przed nim. Podczas rozmów opowiadała o swoich doświadczeniach z pracy u Kaźmierskiej. Z czasem ich luźna znajomość przekształciła się w związek.

Powiedziała mi, że z kwoty 150 zł za świadczenie usługi seksualnej otrzymywała od właścicielki pieniądze w kwocie 70 zł. Mówiła, że oszukuje ją właścicielka, wykorzystując to, że ona ma skłonność do alkoholu. Skarżyła się, że często Dagmara potrąca jej różne kwoty z pieniędzy, które zarobiła - zeznał mężczyzna.

Przypomniał także, jak wyglądało jego starcie z Heńkiem, który pilnował "porządku" w biznesie Dagmary. Wydarzyło się to podczas jednej z wizyt w klubie.

Po chwili dogoniło mnie wiśniowe BMW. Wyprzedziło mnie i zajechało mi drogę. Z samochodu wyskoczył Heniek, który prowadził, i jeszcze drugi łysy mężczyzna. Podbiegli do mojego samochodu i otworzyli drzwi. Ja ruszyłem na wstecznym. Przypuszczałem, że może się coś nam stać i postanowiłem uciekać (...) Heniek powiedział do mnie tak: "Wziąłeś tę dziewczynę, to teraz dawaj mi 500 zł i możesz z nią jechać w ch**", a jak nie to "nie poznam swojego samochodu" - opowiedział Leszek.

Według zeznań mężczyzny, dzień później pojawił się wraz z Bernadettą w agencji, aby uiścić "należność" i odebrać dowód osobisty, który został zatrzymany poprzedniego dnia. Kobieta oznajmiła szefowej, że decyduje się opuścić pracę. To wtedy Heniek wycenił wolność Bernadetty na 2 tysiące złotych.

Wręczyłem mu 400 zł i powiedziałem, by oddał mój dowód osobisty. Na to Heniek odpowiedział do mnie tak: "to pierwszą sprawę mamy załatwioną, a teraz jest druga sprawa". Zapytałem się, o co mu chodzi. "Bernadetta odchodzi z tobą, to jak mam cię potraktować? Normalnie czy ulgowo? Na ile cię stać? Bo normalnie to kosztuje pięć tysięcy" - przypomniał Leszek.

Zeznał także, że wówczas współpracownik Dagmary miał zacząć mu grozić, mówiąc, że może zrobić krzywdę jego rodzinie. Powiedział, że wie, gdzie ja mieszkam i gdzie mieszkają moi rodzice - dodał.

Sama Bernadetta wspomina sytuację następująco: Leszek był bardzo przerażony. Nie miał możliwości zebrania 500 zł, a co dopiero 2 tys. Był załamany. Kobieta ponoć zachęcała Leszka, by zgłosił sprawę na policję. On finalnie tego nie zrobił, bo bał się, że Heniek naprawdę skrzywdzi jego mamę i tatę.

Leszek Sz. zdecydował się uiścić żądany haracz. Zgodnie z informacjami podanymi przez portal Goniec.pl, związek Leszka i Bernadetty nie potrwał zbyt długo - on wyjechał do Niemiec w poszukiwaniu pracy, a ona wróciła do pracy jako prostytutka.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(448)
WYRÓŻNIONE
dfgh
8 miesięcy temu
W demokratycznych krajach dyrektor telewizji, który zatrudniał i promował stręczycielkę i sutenerkę skazaną za zlecanie gwałtów, bicie, kopanie, znęcanie się nad kobietami zostałby natychmiast dyscyplinarnie zwolniony. U nas wciąż pracuje i jeszcze zakazuje dziennikarzom zadawania pytań. Wprowadza cenzurę w mediach.
Mamadzika
8 miesięcy temu
I co teraz powiesz, Conanek?
lol
8 miesięcy temu
Grubo, jak ta kobieta mogą być w TV gwiazda, to jest niepojęte
Poeta
8 miesięcy temu
Elementowi Przestępczemu mówimy NIE! Stanowcze NIE!
XXX
8 miesięcy temu
Nie da się tego czytać
NAJNOWSZE KOMENTARZE (448)
400 dni
6 miesięcy temu
jak bylo mozna streczycielke zamknac na 400 dni wstyd do naszych sadow a moze sedzia korzystal z panienek wpisujac 400 dni wstyd
Yśka
7 miesięcy temu
A skąd wiadomo, że Dagmara sprzedaje dziewczyny w Egipcie?
Wiosna
8 miesięcy temu
Cały czas pluli na TVP za rządów Pisu ale oni nigdyby nie faworyzowali takiej kobier,która od lat była Gwiazda telewizji TVN i Polsat,a Ci co ja zatrudniali i robili z niej Gwiazdę powinni zniknąć z telewizji m.innymi pań Miszczak.W innych krajach jest to zakazane żeby promować ludzi ,którzy zajmowali się sutenerstwem.A u nas ci producenci co ja za brali do telewizji nadal pracują.WSTYT.
A ja lubię pa...
8 miesięcy temu
,,. Z samochodu wyskoczył Heniek, który prowadził, i jeszcze drugi łysy mężczyzna. Podbiegli do mojego samochodu...." CZY ŁYSY PASAŻER NAZYWAŁ SIĘ JACEK? TEN JACEK?
Ot co
8 miesięcy temu
Tylko pokazuje to jak silne są media i mogą zrobic z latawicy dziewice.
Polak
8 miesięcy temu
Aj... Gdzie jest prokuratura....
Baltic
8 miesięcy temu
Czego by nie robiła kiedyś, to teraz jest fajną kobietką, z dużym poczuciem humoru, jest piekielnie inteligentna, nigdy nie wypierała się przeszłości. Teraz wszyscy po niej jadą, ale znając internet, nie wiadomo komu zależy na niszczeniu jej. Mam nadzieję, że to się wyjaśni. Ludzie, używajcie trochę rozumu, trochę już te inernetowe farsy i manipulacje trwają.
zaada
8 miesięcy temu
STRACH DO KONANA ISC NA PORADE..ON UCZYL SIE ZA KASE..WIEDZY ZADNEJ...MAMUSIA PLACILA ZA EGZAMINY KIEDY ON SIE UZYL JAK W TELEWIZJI GRYWAL
zaada
8 miesięcy temu
KARMA WRACA..KONAN TY ZMIEN NAZWIZKO BO MATKA CIE POGRĄŻY...
Dana
8 miesięcy temu
Przestancie pisać o niej, trzeba było pisać jak ją tvny zaczęły promować w Królowe życia A nie teraz odkryli Amerykę jak już dawno wiedzieli, że była kiedyś skazana. He,he,he
Ooo
8 miesięcy temu
Telewizja to dno .robią kasę na reklamach za które płacimy my w towarach i nic z tego nie mamy.prymitywne programy i pralnia mózgów.
Ppppp
8 miesięcy temu
Towarzystwo wzajemnej adoracji jest bezkarne i trzyma się razem.
ewa
8 miesięcy temu
prawdziwa bizneswomen z synem lekarzem i przyjacielem Jackiem po ASP, hahaha. Dlaczego tak ludzi klamiecie ? matka handlara ludzmi, synek ledwo gimnazjum skonczyl, kuratora mial, jacek po zawodowce , syn z okna wyskoczyl...to nasze elyty
Iga
8 miesięcy temu
Każdy co sieje, to zbierze...
...
Następna strona