Andrzej Nejman pojawił się na ekranie wiele lat temu, gdy otrzymał rolę Waldka w kultowym w pewnych kręgach serialu "Złotopolscy". Ogólnopolska sława zaowocowała kolejnymi propozycjami, a aktor pojawił się nawet jako uczestnik w kilku celebryckich formatach. Dziś rzadko bywa na ściankach, bo skupia się na roli dyrektora warszawskiego Teatru Kwadrat.
Poważne oskarżenia pod adresem Andrzeja Nejmana. Pracownicy mówią "dość"
Andrzej Nejman piastuje obecne stanowisko już od 12 lat i do tej pory raczej unikał medialnych skandali. Teraz nieco inne światło na jego pracę rzuca tekst opublikowany na łamach "Gazety Wyborczej - Stołecznej", gdzie zarzucono mu, że za jego rządów w Teatrze Kwadrat źle się dzieje, a on sam "ośmiesza instytucję". Pracownicy zarzucają mu m.in. upijanie się w miejscu pracy i obrażanie ich.
Dyrektor obrażał pracowników technicznych, poniżał garderobiane, widziałem na własne oczy, jak obraził na próbie aktora - mówi gazecie chcący zachować anonimowość pracownik teatru.
Uciekłem na zwolnienie psychiatryczne. Musiałem zadbać o swój dobrostan. Przez wiele miesięcy słyszałem na swój temat niestworzone plotki - że mam romans, że nie przykładam się do pracy - wtóruje mu kolejny.
Dyrektor upijał się na bankietach, spektaklach wyjazdowych, w trakcie prób. Ośmieszał instytucję - przyznaje Jacek, niegdysiejszy pracownik teatru.
Zobacz też: Andrzej Nejman zabrał SYNA do "DD TVN"! Jakub Nejman zdradził, czy wiąże przyszłość z aktorstwem (FOTO)
Zarzutów jest jednak wiele więcej, a jeden z rozmówców "Gazety Wyborczej" twierdzi, że "zaczynał pracę w teatrze, a skończył w bezdusznej korporacji". Z powodu zachowania Nejmana miało dochodzić do spięć, a pracownicy mieli doświadczeń napadów lęku. To wszystko wpływało też na to, jak wyglądała atmosfera w miejscu pracy.
Atmosfera była męcząca - przyznaje wymieniony już Jacek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Andrzej Nejman odpowiada na oskarżenia pracowników. "Uratowałem teatr"
Z tekstu dowiadujemy się także, że w połowie 2022 roku do ratusza miała wpłynąć skarga na Nejmana. Wówczas zarzucono mu m.in. oskarżanie pracowników, nadużywanie alkoholu w pracy czy korzystanie ze służbowego samochodu do prywatnych celów. Pod koniec czerwca w sprawie odbyło się przesłuchanie, jednak nie ujawniono, czy i jak wytłumaczył się dyrektor. Sprawa natomiast szybko ucichła.
W obliczu poważnych oskarżeń Nejman zdecydował się zabrać głos. W rozmowie ze wspomnianym medium twierdzi, że nie pracuje pijany, jednak obecności alkoholu w miejscu pracy się nie wypiera. Tłumaczy to jednak specjalnymi okazjami.
Nie mógłbym jednak stwierdzić jednoznacznie, że nigdy nie piję w miejscu pracy. Moim miejscem pracy jest teatr, w którym odbywają się bankiety premierowe, bankiety organizowane przez firmy, spotkania towarzyskie pracowników. Garderoba jest miejscem, z którego często artyści nie chcą wychodzić po spektaklu. Oglądamy tam mecze, świętujemy urodziny. Przy wszystkich tych okazjach obecny jest alkohol - wyjaśnia.
A co z obrażaniem aktorów, pracowników czy garderobianych? Tu Nejman twierdzi, że "jeśli kogoś skrzywdził, to nie celowo".
Uratowałem teatr. Uratowałem zespół. Być może również kogoś skrzywdziłem. Nigdy nie celowo. Nigdy z premedytacją. W miarę upływu lat uczyłem się coraz więcej, nie tylko formalnego zarządzania, ale właśnie relacji międzyludzkich - ucina dyskusję.
W efekcie oskarżeń pracownicy Teatru Kwadrat domagają się rozpisania konkursu na nowego dyrektora. Ratusz przekazał jednak, że obecnie nie ma takich planów.
Obecnie prezydent nie planuje ogłaszać konkursu na stanowisko dyrektora Teatru Kwadrat im. Edwarda Dziewońskiego - potwierdziło biuro kultury.