Gdy 23 czerwca Britney Spears złożyła zeznania w sądzie wyższej instancji w Los Angeles, a o jej ponad 20-minutowym wystąpieniu usłyszał cały świat, w mediach rozpętała się burza, która trwa do dziś. Wyszło na jaw, że ojciec artystki, który od 13 lat sprawuje nad nią kuratelę, zmusza ją do występów, nie pozwala mieć więcej dzieci i włada całym jej majątkiem. Po latach milczenia gwiazda ujawniła, że jest skonfliktowana z całą rodziną, która miała na niej "pasożytować" i "otumaniać lekami".
14 lipca nastąpił przełom w procesie gwiazdy, gdy sędzia Brenda Penny przychyliła się do wniosku Britney Spears, by ta mogła sama wybrać reprezentującego ją prawnika. Wcześniej prawników przyznawał jej bowiem sąd.
Wybór piosenkarki padł na jednego z najlepszych prawników w Hollywood, Matthew Rosengarta, który w przeszłości reprezentował takie osobistości, jak Steven Spielberg, Sean Penn czy Ben Affleck. Adwokat Britney zapewnił w poniedziałek, że jego kancelaria prawna robi wszystko, aby usunąć kuratelę ojca popowej gwiazdy. Rosengart opowiedział o swoich planach przed Sądem Najwyższym w Los Angeles.
Wraz z moją firmą działamy agresywnie i szybko, aby złożyć petycję o usunięcie Jamiego Spearsa, chyba że najpierw sam zrezygnuje z tej roli - powiedział adwokat w rozmowie z dziennikarzami. Chcę podziękować Britney Spears za jej odwagę i siłę.
Myślicie, że Britney uda się w końcu oswobodzić z kurateli ojca?