Już 17 grudnia na Netfliksie pojawi się długo wyczekiwany, drugi sezon serialu Wiedźmin. Twórcy kazali czekać fanom na kolejną odsłonę serii aż dwa lata, ale wszystko wskazuje na to, że było warto uzbroić się w cierpliwość. Członkowie obsady od kilku dni intensywnie promują produkcję, a w wywiadach obiecują rozrywkę na najwyższym poziomie.
Ostatnio ekipa Wiedźmina zawitała do Madrytu, gdzie odbyła się jedna z uroczystych premier serialu. Gwiazdy przechadzały się po czerwonym dywanie, gdzie najwięcej uwagi skupił na sobie oczywiście odtwórca tytułowej roli, Henry Cavill.
Przystojny aktor zaprezentował się w szarym garniturze w kratę. Zestawił go z szarym krawatem, białą dopasowaną koszulą oraz szerokim uśmiechem. Rozpromieniony od ucha do ucha Henry jest bez wątpienia zachwycony, że ponownie wcieli się w rolę Geralta z Rivii. Gwiazdor jest fanem twórczości Andrzeja Sapkowskiego i w jednej z ostatnich rozmów przyznał, że w drugiej części Wiedźmina starał się jak najwierniej odwzorować książkowego bohatera.
Najtrudniejsze dla mnie było znalezienie równowagi między wizją showrunnerów, a moją miłością do książkowego pierwowzoru Geralta i wprowadzenie go do koncepcji showrunnerów. To było stąpanie po cienkiej linii. To historia showrunnerów, więc jest to adaptacja. Trudne było dla mnie odnalezienie w tej wizji Geralta, którego znam z książek. (...) Próbowałem odnaleźć w tym wszystkim miejsce Geralta. Wszystkie moje prośby i oczekiwania miały związek z wiernością materiałowi źródłowemu - wyznał w wywiadzie dla "Philstar".
Też czekacie na nowego "Wiedźmina"?
W Pudelek Podcast wyznamy, za którą skończoną karierą najbardziej tęsknimy!