Jair Bolsonaro zwołał konferencję prasową, na której oświadczył, że jest zakażony koronawirusem. Polityk wyznał, że zaczął czuć objawy chorobowe w ostatnią niedzielę. Skarżył się m.in. na gorączkę, bóle mięśni i problemy z oddychaniem. W trakcie rozmowy z dziennikarzami stwierdził co prawda, że już czuje się "normalnie". Kokietował też, że gdyby nie zakazy lekarzy, to chętnie "udałby się z nimi na spacer".
Bolsonaro jest znany w świecie z autorytarnych zapędów, rażąco homofobicznych poglądów oraz właśnie "koronasceptycyzmu". Prezydent podważał istnienie wirusa i konieczność noszenia maseczek, co sprawiło, że mocno skonfliktował się z samorządowcami, który starali troszczyć się o zdrowie obywateli.
Zobacz też: Nick Cordero nie żyje. Aktor musicalowy zmarł w wyniku powikłań po zakażeniu koronawirusem
Warto podkreślić, że Brazylia jest drugim krajem na świecie, który został najbardziej dotknięty koronawirusem. Zmarło tam już ponad 65 tys. osób, a potwierdzonych zakażeń jest ponad 1,6 mln. Nawet w obliczu tych rażących danych Bolsonaro mówił, że: "ludzie będą ginąć, ale zawsze giną, nie ma na to rady". Nazywał też koronawirusa "małą grypą".
Niedawno Bolsonaro dostał sądowy nakaz noszenia maseczki po tym, jak na wiecach wyborczych ignorował przepisy bezpieczeństwa. Na ostatniej konferencji z dziennikarzami założył już maseczkę ochronną...