W sobotni wieczór Antek Królikowski zasłużenie ściągnął na siebie gniew całego polskiego internetu. Celebryta ogłosił bowiem, że zamierza zorganizować w ramach swojej "federacji MMA" walkę między sobowtórami Wołodymyra Zełenskiego i Władimira Putina. Pomysł ten od razu spotkał się z bezlitosną krytyką ze strony internautów i mediów.
Część użytkowników sieci postanowiła prędko przystąpić do działania, aby uniemożliwić Królikowskiemu urządzenie imprezy. Zdesperowany aktor zamierzał zrealizować swoje chore przedsięwzięcie w Opolu. Internauci skontaktowali się bezpośrednio z prezydentem miasta, aby ten wycofał zgodę na przeprowadzenie wydarzenia.
Wśród protestujących znalazła się Karolina Korwin Piotrowska.
Jeśli będzie jakaś petycja do prezydenta Opola w sprawie owej "walki" organizowanej przez pewnego aktora, w Opolu w kwietniu, wyślijcie mi na prv. (...) To jest wojna. To nie jest śmieszne - napisała na Instagramie dziennikarka.
Na szczęście petycja okazała się zbędna. Prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski sam natychmiastowo podjął decyzję o anulowaniu imprezy Królikowskiego. Całe przedsięwzięcie nazwał trafnie "pseudogalą" i "chorym pomysłem".
Nie ma mojej zgody na galę MMA, której elementem miałaby być walka pomiędzy sobowtórami prezydenta Zełenskiego i Putina. Opole, jak i cała Polska, pomaga Uchodźcom i walczącym Ukraińcom. Będziemy robić to dalej! Organizatorzy tej pseudogali nie uprzedzali miasta o tak paskudnych pomysłach na "promocję" swojego wydarzenia. Dlatego zapewniam, że na pewno im na to nie pozwolimy - czytamy w oświadczeniu prezydenta Opola na Facebooku.
Wydałem już polecenie uniemożliwienia realizacji tego idiotycznego pomysłu w Opolu - zadeklarował Arkadiusz Wiśniewski.
Myślicie, że którekolwiek miasto zechce wesprzeć Królikowskiego? Miejmy nadzieję, że nie...