Blackface to styl teatralnego makijażu, który narodził się USA pod koniec XIX wieku. Biali ludzie malowali wówczas swoje twarze na czarno i zachowywali się w sposób utwierdzający krzywdzące stereotypy dotyczące osób czarnoskórych. Obecnie blackface jest uważany za symbol opresji czarnoskórych niewolników i nikt w USA nie ośmieliłby się pokazać takiego makijażu w przestrzeni publicznej. W Polsce jest jednak nieco inaczej...
Zobacz też: Maja Hyży zapewnia: "Jurorzy TTBZ starają się, by ocena nie była bolesna, ale PRAWDZIWA"
Program Twoja Twarz Brzmi Znajomo od kilku lat mierzy się z oskarżeniami o blackface, którego producenci show zdają się nie dostrzegać. W 2018 karykaturalny wygląd "polskiego Drake'a" odbił się echem na całym świecie, a twórców rodzimej wersji TTBZ publicznie zganił m.in. Bartosz Węglarczyk.
Kretyński pomysł z „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” krąży po świecie. W Ameryce Płn. naprawdę budzi zdumienie (i ostrą krytykę). Nie wiem, kto na to wpadł, ale wykazał się skrajną bezmyślnością. Tak to jest, jak się myśli tylko polskim grajdołem - napisał wówczas na Twitterze.
Wraz z nową edycją programu znów pojawiło się wiele głosów krytyki dotyczących tego, jak Polsat ukazuje w swoim programie osoby czarnoskóre. Zagotowało się zwłaszcza po ostatnim odcinku, w którym Paweł Góral występował jako Tina Turner. Na instagramowym profilu show pojawiły się dziesiątki komentarzy oburzonych widzów, w tym tych anglojęzycznych. Sprawa okazała się na tyle poważna, że Polsat postanowił wydać oświadczenie.
Jesteśmy ogromnie zaskoczeni ilością negatywnych komentarzy dotyczących programu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Polska edycja show odbierana jako wzorcowa dla innych krajów, zawsze stara się pokazywać nie tylko fantastyczne i jak najbliższe oryginałom występy, ale równie ważny jest dla nas, jak i dla artystów biorących udział w show, charytatywny cel programu. "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" to show rozrywkowy, a jego intencją jest jak najbardziej precyzyjne odtworzenie wizerunku i występu znanych i cenionych artystów. Ta idea jest znana na całym świecie - czytamy na profilu programu.
Twórcy uznali najwyraźniej, że skoro Kasia Skrzynecka stworzyła "legendarną rolę sceniczną", wcielając się w Tinę Turner, to o rasizmie nie może być mowy..
Producentom programu jak i uczestnikom wszystkich dotychczasowych edycji, przyświeca jeden cel - jak najwierniej odwzorować (wokalnie, ruchowo i wizualnie) wylosowane przez siebie postacie, którymi są artyści polskiego i zagranicznego rynku muzycznego. Nad czym czuwa sztab profesjonalistów, którzy przygotowują artystów do wykonania utworu. Przez lata, do tej zabawy dołączali najlepsi artyści w Polsce, którzy stworzyli legendarne role sceniczne jak Kasia Skrzynecka jako Tina Turner, Agnieszka Włodarczyk - Michael Jackson, Mariusz Totoszko - Stevie Wonder, Natalia Szroeder - Whitney Houston, Kacper Kuszewski - Missy Elliott czy Aleksandra Szwed jako Beyonce. Intencją każdego uczestnika programu TTBZ, a także całej produkcji, zawsze jest wierne odzwierciedlenie występu, a także oddanie hołdu muzycznego artystom, który dla nas jako odbiorców muzyki, tak samo jak dla Was, jest najważniejszy - dodaje produkcja.
Przekonuje was tłumaczenie produkcji?