Wieść o powrocie "Seksu w wielkim mieście" wprawiła w ekscytację każdego fana przygód Carrie Bradshaw. Niestety, na wielbicieli serialu od początku czekała seria rozczarowań, głównie dotyczących obsady. Największym zawodem zdecydowanie był fakt, że w kontynuacji kultowej produkcji zabraknie niewątpliwie najbardziej charyzmatycznej bohaterki - Samanthy Jones.
Zobacz: Jest zwiastun kontynuacji "Seksu w wielkim mieście"! W produkcji ZABRAKNIE Kim Cattrall (WIDEO)
Jak można się było domyślić, czwartkowa, długo wyczekiwana premiera "And Just Like That" odbiła się w mediach szerokim echem. Patrząc jednak na pojawiające się w sieci recenzje, wielki powrót "Seksu w wielkim mieście" raczej nie skradł serc widzów... Produkcji zarzuca się między innymi zbyt dużą polityczną poprawność oraz "męczący", a nawet i "agresywny" charakter ukazanych treści.
Uwaga! Poniżej znajdziecie potencjalne spoilery odnośnie fabuły "And Just Like That!"
Duży niesmak zdaje się budzić to, jak producenci rozprawili się z postacią Mr. Biga, który traci życie już w pierwszym odcinku kontynuacji... Wielka miłość serialowej Carrie umiera w wyniku zawału, chwilę po tym, jak zalicza przejażdżkę na rowerze stacjonarnym.
Jak się okazuje, śmierć granej przez Chrisa Notha postaci odbiła się na zaprezentowanej w "And Just Like That" marce roweru treningowego. Jak donosi "BuzzFeed", po premierze akcje firmy Peloton gwałtownie spadły.
W związku z tym głos w sprawie na łamach "The Times" zabrała kardiolog i członkini rady doradczej Peletonu ds. zdrowia, Suzanne Steinbaum.
Jestem pewna, że fani serialu, tak jak i ja, są zasmuceni wiadomością, że Mr. Big umarł na atak serca - zaczęła w oświadczeniu, następnie wskazując na to, że na ostateczny los bohatera nie miał wpływu spowodowany treningiem wysiłek, a niezdrowy tryb życia:
Mr Big prowadził styl życia, który wielu nazwałoby ekstrawaganckim - drinki, cygara i steki - wymienia, dodając: Był w grupie ryzyka także ze względu na ukazane już w sezonie szóstym problemy sercowe.
Te nawyki oraz być może i nawet zdrowotna historia jego rodziny, która często jest ważnym czynnikiem, mogły być przyczyną jego śmierci - kontynuuje, zapewniając: Jazda na rowerze Peloton mogła nawet opóźnić atak serca - twierdzi ekspertka, w dalszej części oświadczenia namawiając do zmiany niezdrowych nawyków i regularnych badań:
Ponad 80% wszystkich zgonów związanych z sercem można by uniknąć poprzez zmodyfikowanie stylu życia i diety oraz dzięki regularnym ćwiczeniom. I chociaż 25% zawałów serca każdego roku dotyczy pacjentów, którzy już mieli podobne problemy (tak jak Mr. Big), nawet wtedy można zapobiec tragedii. Lekcja brzmi więc: Badajmy się! Ważne jest, by rozmawiać z lekarzem, przechodzić testy i mieć zaplanowaną strategię profilaktyczną - edukuje przedstawicielka marki ze sprzętem do ćwiczeń, reklamując na zakończenie: Dobrą wiadomością jest to, że Peloton śledzi tętno podczas jazdy, dzięki czemu możesz ćwiczyć bezpiecznie.
No cóż, możemy więc chyba wywnioskować tyle, że widzowie powinni być wdzięczni, bowiem bardzo możliwe, że to dzięki rowerowi stacjonarnemu Mr Bigowi udało się zawitać do serialu chociaż na ten jeden jedyny odcinek...
Nie możecie się już doczekać, czym producenci zaskoczą nas w kolejnych odcinkach "And Just Like That"?