Maciej Łagodziński do tej pory znany był głównie z reklamy popularnej sieci telefonii komórkowej, w której występuje od lat z Barbarą Kurdej-Szatan. W 2019 roku uśmiechnęło się jednak do niego szczęście i otrzymał angaż w serialu Zakochani po uszy, w którym wcielił się w stomatologa Pawła Lenartowicza. Niestety, jak sam zdradził, niebawem pożegna się z planem serii.
Zobacz: Partner Barbary Kurdej-Szatan z reklamy odszedł z serialu po CENZURZE sceny POCAŁUNKU dwóch mężczyzn
Maciej Łagodziński był niedawno gościem na kanale Mistrzowie Drugiego Planu, gdzie opowiedział o tym, dlaczego planuje wyprowadzkę z kraju. Zapytano go właśnie o rolę w serialu, jednak aktor nieoczekiwanie zdradził, że wkrótce zniknie ze szklanego ekranu. Jego zdaniem bowiem losy serialowego Pawła nie są traktowane na równi z innymi wątkami tylko dlatego, że jest homoseksualistą.
Postać, którą tam gram, postać Pawła, który jest gejem, została po prostu zmarginalizowana w tym serialu. Serial nazywa się "Zakochani po uszy", jest to jedyna postać, która nie jest zakochana ani nie będzie zakochana, z tego co wiem. Czuję się też oszukany przez produkcję. (...) Miałem obiecane inne wątki związane z problemami tej postaci. Związane z jej orientacją czy odnalezieniem się czy randkowaniem. Z tego co wiem, scenarzyści pisali pewnego rodzaju sytuacje, ale były one kasowane przez produkcję - wyznał Łagodziński.
Wyznanie aktora ze słynnej serii reklam odbiło się szerokim echem w sieci, dlatego nic dziwnego, że postanowiła na nie zareagować nawet produkcja serialu. W komentarzu dla portalu Wirtualne Media zespół odpowiedzialny za serię zaprzecza, że miało to związek z orientacją odgrywanego przez niego bohatera i było jedynie wymogiem ze strony Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Postać Pawła Lenartowicza jest budowana przez scenarzystów na bieżąco, a jej losy ewoluują z każdym sezonem, podobnie jak ma to miejsce w przypadku każdej innej postaci w tej produkcji. "Zakochani po uszy" są zaklasyfikowani jako treść odpowiednia dla widzów w wieku od 12 lat. Wiąże się to z pewnymi ograniczeniami nałożonymi przez KRRiT, dlatego produkcja musiała podjąć decyzję o rezygnacji ze scen, które są jednoznacznie erotyczne. Zmiana ta dotyczy wszystkich wątków serialu i nie ma żadnego związku z orientacją seksualną postaci granej przez pana Macieja Łagodzińskiego - dowiadujemy się.
Jednocześnie team odpowiedzialny za serial oczywiście odpiera zarzuty aktora o to, jakoby w stacji panowały jakiekolwiek uprzedzenia. Jako dowód na poparcie swoich słów podają własne produkcje i programy, w których "podejmują tematy wykluczonych grup".
Homoseksualny wątek bohatera jest cały czas w serialu kontynuowany i rozwijany. Zarówno produkcja jak i scenarzyści pozostawali w stałym kontakcie z panem Maciejem, który był informowany na bieżąco o planach dotyczących jego postaci. W TVN Grupa Discovery cenimy i akceptujemy różnorodność. Wyrazem tych przekonań są również nasze produkcje i programy, w których regularnie podejmujemy temat osób oraz grup narażonych na wykluczenie czy nieświadome uprzedzenia - twierdzą.
Myślicie, że doczekają się odpowiedzi?