Ponad rok temu Robert Janowski zmuszony był pożegnać się z programem Jaka to melodia. Choć 58-latek przez wiele lat był prowadzącym popularnego muzycznego formatu, stacja uznała, że najwyższy czas na zmiany i zastąpiła go Norbim, a następnie Rafałem Brzozowskim.
Początkowo Janowski nie krył żalu względem Telewizji Polskiej, zapowiadając przeciwko niej pozew. Upust swojemu niezadowoleniu dała też żona Roberta. Kilka miesięcy temu Monika Janowska pokusiła się o obszerny wpis, w którym, nie przebierając w słowach, skrytykowała działanie władz telewizji publicznej.
Całe szczęście, doświadczony prezenter nie musiał długo czekać i lada chwila dostał kolejną propozycję. Mężczyzna związał się z Telewizją Puls, gdzie powierzono mu prowadzenie formatu Gra muzyka. Niestety, choć show wystartowało zaledwie we wrześniu, już zrezygnowano z jego emisji w nowej ramówce.
W sezonie wiosennym nie planujemy powrotu programu na antenę, lecz nie wykluczamy tego w przyszłości. Tej wiosny stawiamy głównie na seriale - zdradził prezes Telewizji Puls Dariusz Dąbski.
Zawodową sytuację męża zdecydowała się skomentować Monika Janowska:
Faktycznie, Robert nie poprowadzi wiosną programu "Gra muzyka". Miał podpisany kontrakt tylko na jeden sezon programu, który zrealizowany został zimą. Wiosenna ramówka telewizji Puls jest bardzo serialowa, co wiadomo już od lat, więc nie jest to żadna nowość - tłumaczy w rozmowie z Plejadą.
Ukochana prezentera zwróciła również uwagę na to, że Telewizja Puls nie jest właścicielem praw do realizacji formatu, dlatego nie do niej należą decyzje dotyczące jego przyszłości:
Format należy do firmy Media Corporation i to od nich zależy, czy pokażą kolejne serie. Nas najbardziej cieszy, że program miał fajny odbiór wśród telewidzów - podkreśla.
Żona Janowskiego zdradziła też jego plany na następny sezon:
Co do dalszych losów Roberta, to zapewniam, że wiosna zapowiada się kwitnąco... - stwierdziła tajemniczo.