Drastyczne filmy, które bez większego trudu można odnaleźć w sieci, nie raz udowodniły, że w przemyśle futrzarskim nie ma nic humanitarnego, mimo usilnych zapewnień producentów o dobrym traktowaniu zwierząt przeznaczonych na płaszcze. Wciąż jednak znajdują się projektanci chełpiący się szyciem futer, co wydaje się być co najmniej staroświeckie, biorąc pod uwagę jak bardzo zmieniła się opinia publiczna na ich temat. Jednym z nazwisk wciąż "dumnie" produkującym futrzane wyroby jest Dorota Goldpoint, jedna z ulubionych projektantek Agaty Dudy, która opowiedziała o swoim kunszcie przy okazji pokazu najnowszej kolekcji.
Myślicie, że po szczerym wyznaniu miłości do kontrowersyjnego materiału, czeka ją starcie z naczelną eko-wojowniczką polskiego show biznesu, Joanną Krupą?