Odkąd Sara Boruc postanowiła zostać projektantką, idzie jak burza. Choć co prawda w międzyczasie pojawiły się głosy, jakoby polska WAG miała "inspirować" się projektami czeskiej influencerki, zupełnie nie zniechęca to znanych twarzy do pokazywania się w ubraniach sygnowanych panieńskim nazwiskiem żony bramkarza. W odzieży z The Mannei zdążyły się już publicznie zaprezentować między innymi Kendall Jenner, Irina Shayk czy Hailey Bieber.
W sobotę Sara pokusiła się o zorganizowanie na instagramowym profilu tzw. Q&A, w którym odniosła się oczywiście do sukcesu swojej autorskiej marki.
Jak ustosunkuje się Pani do tego, jaki sukces osiąga Pani marka? - brzmiało jedno z pytań.
Mogę być tylko szczęśliwa - zaczęła 36-latka, następnie podkreślając, że jej firma jest swoistym ewenementem:
Powiem nieskromnie, że nie ma drugiej polskiej marki, której przydarzył się taki sukces w tak krótkim czasie - stwierdza i uchyla rąbka tajemnicy:
Nie mówię tylko o publikacjach, o których jest głośno, ale nie chwaliłam się, jednak mogę już potwierdzić, że 40 światowych butików będzie miało w swojej ofercie naszą kolekcję. Także, marka ma 4 miesiące, 2 kolekcje za nami, no, takie rzeczy się nie dzieją - mówi z dumą Boruc.
Jednocześnie Sara zaznaczyła, że czeka ją jeszcze "długo droga", by móc nazywać się światową projektantką.
Wiem, że czeka mnie jeszcze ogrom pracy - zaznacza.
Celebrytka opowiedziała także, z jakimi spotyka się reakcjami na odnoszone przez nią sukcesy. Okazuje się, że zdecydowanie na więcej serdeczności może liczyć ze strony obcych osób niż tych, które dobrze zna:
Zawsze, jak się dzieje coś super dobrego, to bardzo dużo jest tych gratulacji od zupełnie obcych osób, co jest mega zaskakujące. A te, które znasz, jakoś tak omijają temat... - zdradza.
Zobacz też: Marina Łuczenko w płaszczu ŁUDZĄCO PODOBNYM do tego, który zaprojektowała Sara Boruc (ZDJĘCIA)
Myślicie, że miała kogoś konkretnego na myśli?
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!