Serial paradokumentalny "Sędzia Anna Maria Wesołowska" pojawił się na polskiej scenie telewizyjnej w 2006 roku, zdobywając szybko wielką popularność. Choć emitowany przez 14 sezonów program zakończył swoją przygodę w 2021 roku, jego powtórki nadal są obecne w telewizji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prokurator z "Sędzi Anny Wesołowskiej" sam został skazany
Od samego początku z "Sędzią Anną Marią Wesołowską" związany był Artur Łata, który odgrywał rolę surowego prokuratora. Postać ta charakteryzowała się bezwzględnością w stosunku do oskarżonych. Po pięciu latach, w 2011 roku, zakończył udział w produkcji, jednocześnie pracując jako adwokat we Wrocławiu. Niedługo po opuszczeniu programu sam stał się obiektem oskarżeń o cztery różne przestępstwa.
W 2013 roku Wyższy Sąd Dyscyplinarny postanowił zawiesić Łatę w prawach do wykonywania zawodu, zarzucając mu nadmierne pobieranie honorariów i niewłaściwe wypełnianie zawodowych obowiązków, w tym nierzetelne przygotowanie do spraw klientów.
Wasz głos jest dla nas ważny! Wypełnij krótką ankietę o Pudelku.
Poszkodowany klient zwierzył się "Gazecie Wrocławskiej", że przekazał adwokatowi duże kwoty, ale ten nie wykonał swojej pracy zgodnie z jego oczekiwaniami.
Już w czasie zawieszenia przyjął ode mnie sprawę. Zapłaciłem mu prawie 80 tys. zł, a on nic nie zrobił. Dopiero niedawno dowiedziałem się, że jest zawieszony. Jak się ze mną nie rozliczy, to złożę zawiadomienie do prokuratury - żalił się mężczyzna.
Tak tłumaczył się prokurator z "Sędzi Anny Wesołowskiej"
Artur Łata odrzucił stawiane mu zarzuty, twierdząc, że padł ofiarą pomówień. W rozmowie z "Gazetą Wrocławską" podkreślił, iż otrzymał znacznie mniej niż wspomniane 80 tys. zł.
Nie dostałem prawie 80 tys. zł, tylko znacznie mniej. W sprawie tego pana robiłem to, co do mnie należało jako do adwokata - tłumaczył.
W 2016 roku sąd orzekł wyrok skazujący Łatę na półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Na cztery postawione mu zarzuty został uniewinniony jedynie z jednego.