Radosław B., współpracownik Biura Detektywistycznego Rutkowski, jest podejrzany o podżeganie do składania fałszywych zeznań ws. zaginięcia Ewy Tylman. Okazuje się, że miał nakłaniać świadka, Karolinę K., do zeznania, że w nocy z 22 na 23 listopada widziała Adama Z. zrzucającego coś z mostu św. Rocha. Kolejny raz okazuje się więc, że Rutkowski stara się głównie wypromować siebie, a nie faktycznie pomóc w sprawie. Tym razem sprawa jest jednak poważna. Jego współpracownik trafił do aresztu.
Radosław B. jest podejrzany o przestępstwo, które polega na podżeganiu do fałszywych zeznań. Podejrzany nie przyznał się do przestępstwa i nie złożył wyjaśnień - mówi Magdalena Mazur-Prus, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Obrończyni, Patrycja Leśkiewicz, przekonuje, że zarzut przedstawiony jej klientowi "nie uzasadnia zastosowania najsurowszego środka izolacyjnego", dlatego będzie wnioskować o dozór policyjny i poręczenie majątkowe.
Źródło: TVN24/x-news