Choć Demi Moore przed laty udało się zagrać w kilku dobrych produkcjach, od jakiegoś czasu znacznie głośniej jest o niej w kontekście życia prywatnego. Od niedawna aktorka skupia się na dzieleniu się ze światem swoimi traumami. W wydanej jakiś czas temu biografii 57-latka nie tylko opowiedziała związku z Ashtonem Kutcherem i jego zdradach, ale i o trudnym dzieciństwie. Okazało się wówczas, że przed laty Demi padła ofiarą gwałciciela. Co więcej, swój udział w tym tragicznym zdarzeniu miała jej własna matka.
Trudne dorastanie odbiło się na psychice Moore, która przez lata borykała się z depresją oraz uzależnieniem od alkoholu i narkotyków. Pod koniec minionego roku głos w sprawie problemów gwiazdy zabrały jej córki. Kobiety wspominały traumatyczne czasy, gdy mama piła na umór, znieczulała się środkami przeciwbólowymi i narkotyzowała się kokainą.
Zobacz też: Córki Demi Moore o piekle dorastania z uzależnioną matką: "To było tak, jakby przybył POTWÓR"
Choć aktorka nie zapewniła pociechom w pełni bezpiecznego i beztroskiego dzieciństwa, jej córki zdają się nie obwiniać znanej mamy. Obecnie Demi, Rumer, Scout i Tallulah mają dobry kontakt i starają się spędzać razem każdą wolną chwilę. Ostatnio gwiazda i jej najstarsza córka udały się wspólnie na wernisaż. Matka i córka pojawiły się na otwarciu wystawy czasopisma Vanity Fair w Hollywood. Obie ochoczo pozowały na ściance, a także na tle kultowej, ciążowej okładki Moore z 1991 roku. Aktorka była wówczas w ciąży z córką, Scout. Tego dnia Demi i Rumer postawiły na kontrastujące ze sobą stylizacje. Podczas gdy 31-latka zaprezentowała się w białej sukience, jej mama pokusiła się o czarną kreację o podobnym kroju.
Są do siebie podobne?