Justyna Gradek swoją popularność zyskała dzięki burzliwej relacji z niemieckim projektantem Philippem Pleinem. Co prawda para nie jest już razem, ale celebrytką wciąż interesują się media. Na Instagramie śledzi ją ponad milion użytkowników.
Justyna Gradek wie, co robić, by o niej mówiono. Celebrytka otwarcie mówi o korzystaniu z zabiegów medycyny estetycznej i chirurgii plastycznej. Modelka z wielką chęcią opowiada fanom, co sobie "poprawiła". Gradek otwarcie mówi m.in. o implantach piersi, wolumetrii brody, powiększeniu ust, operacji nosa oraz pośladków.
Przypomnijmy: Justyna Gradek ujawnia, ile kosztowały ją NOWE POŚLADKI, na których przez dwa tygodnie nie mogła siadać...
W weekend influencerka wybrała się na wesele znajomych z poza branży, a całość wydarzenia zrelacjonowała oczywiście na InstaStories. Celebrytka na imprezę przybyła w długiej czerwonej sukni z dekoltem, która podkreślała jej kształty.
Do czerwonej kreacji Gradek dobrała białe sandały na obcasie. Dodatkiem do przemyślanej stylizacji były złote kolczyki. Celebrytka zaprezentowała się na imprezie w rozpuszczonych włosach i makijażu, który zwracał uwagę. Justyna postanowiła podkreślić szminką usta, by wyglądały na większe niż są w rzeczywistości.
Z zamieszczonej w sieci relacji można wywnioskować, że celebrytka świetnie się bawiła. Gradek wywijała na środku parkietu, tańcząc w rytm muzyki. Trochę więcej problemu sprawiły jej podskoki, gdyż musiała pilnować dekoltu, by niespodziewanie nie wyskoczył jej z sukienki. Justyna pochwaliła się również, że została porównana do fikcyjnej postaci Jessici Rabit, za którą już kiedyś była przebrana podczas Halloween.
Stylowa?