Angelika Mucha zyskała rozpoznawalność w Polsce jako "królowa Snapchata" oraz największa znana polska fanka Justina Biebera. Od jej debiutu minęła już prawie dekada, a znana w internecie jako Littlemooonster96 wciąż para się "influencerstwem", na którym zbija zresztą kokosy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
24-letnia dziś celebrytka dalej jest regularną bywalczynią salonów. Wyjścia na imprezy zwykle wiążą się z udzielaniem wywiadów, którym wygadana Angelika nie ma jednak nic przeciwko: katowiczanka chętnie ujawnia kulisy swojego (z pozoru) bajecznego życia, nie szczędząc intymnych szczegółów.
W rozmowie z Pudelkiem, która odbyła się w ramach eventu marki Diesel, Mucha poruszyła temat swoich astronomicznych zarobków, które umożliwiły jej prestiżowy "lifestyle" jeszcze gdy była nastolatką. Pochwaliła się też, na co przeznaczyła pierwsze większe zarobione pieniądze:
Pewnie jakąś torebkę, jak się jakaś większa suma uzbierała - zdradziła. Pamiętam, jak byłam na wakacjach z mamą, to kupiłam sobie torebkę Balenciagi. A nie, może to były okulary Diora... a potem torebkę Balenciagi. Z takich większych wydatków to byłoby to - oceniła, dodając, że wspomniany model kosztował ją około 7-8 tysięcy złotych.
Littlemooonster96 poruszyła też temat galopującej inflacji, który dotyka wszystkich, łącznie z celebrytami. Katowiczanka ma jednak swój sposób na postępujący wzrost cen. Angelika pochwaliła, że chociaż jest w stanie sporo zapłacić za torebkę, to luksusowy zakup traktuje jak "inwestycję".
Jeśli chodzi o torebki czy inne rzeczy, na każdej torebce zarobiłam, jakbym chciała je teraz sprzedać - wyjawiła 24-latka.
Zobaczcie cały wywiad z Angeliką: