Rodzime gwiazdy nie zarabiają na graniu w filmach i serialach tyle, by pozwolić sobie na luksusowy lifestyle, więc większość z nich bardzo chętnie przyjmuje wszelkie oferty reklamowe. Podejmowanie takich współprac znacznie ułatwił Instagram, na którym jeszcze do niedawna nie obowiązywały niemal żadne regulacje dotyczące opłaconych wpisów. Dopiero od kilku miesięcy działalności influencerów bacznie przygląda się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Bardziej roztropni użytkownicy mediów społecznościowych zaczęli w końcu dodawać do reklamowych postów hasztag #współpraca i przestawać oszukiwać fanów, że polecają coś z "potrzeby serca".
Zobacz też: Agnieszka Kaczorowska PRZESTRASZYŁA SIĘ KONTROLI UOKiK? Teraz wszystko taguje "#współpraca"...
Do roztropnych influencerów nie należy Ania Mucha, która wzięła udział w dziwacznej kampanii, w której celebryci zachwalają pralki jednego z producentów. Aktorka zamieściła zdjęcie, na którym wdzięczy się do obiektywu, trzymając na rękach kosz z brudnym praniem. By widzom było łatwiej oswoić się z osobliwą fotką przy pralce, Ania podzieliła się "zabawną" historią dotyczącą prania.
Pamiętam, jak robiłam swoje pierwsze pranie w życiu. Mama powiedziała, żebym podzieliła ciuchy i kolorami włożyła do pralki. Włożyłam. Najpierw białe, później czerwone, później czarne. Do JEDNEJ pralki… razem - napisała.
Na drugim zdjęciu, które zamieściła celebrytka, widzimy, jak dzieci segregują skarpetki. Na to Mucha też znalazła odpowiedni komentarz.
A! I nie mówcie, że wykorzystuje dzieci! Ja im dostarczam rozrywki! Np. wieczorami układamy puzzle!
Mniej życzliwe były już komentarze fanów...
Pani tez będzie reklamować pralkę…? I ta wymyślona na potrzeby postu historia… Brakuje dopisku #współpraca.
Jeszcze tylko pralka nie była reklamowana.
Proszę już pralki reklamujemy, jutro wiertła, pojutrze łopaty...
Jak myślicie, co jeszcze zareklamuje Ania?