Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek regularnie powraca do mediów już od lat. Choć wielokrotnie wydawało się, że wkrótce może dojść do przełomu, to zagadki jej nagłego zniknięcia nie udało się rozwikłać do dziś. Przypomnijmy, że w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku 19-letnia wówczas Gdańszczanka wracała do domu po imprezie i przepadła bez śladu.
Zobacz też: Matka Iwony Wieczorek KOMENTUJE teorię o ciąży córki. "Jestem przekonana, że powiedziałaby mi o tym"
Przejmujące wyznanie Iwony Wieczorek. Tak dziś mówi o sprawcy
Bliscy Iwony czekają na rozwikłanie tej sprawy już od niemal 14 lat. Obecnie sprawą zajmują się śledczy z Archiwum X w Krakowie, jednak na razie nie ujawniono, czy i co udało się już ustalić. Niedawno w zajawce programu Active Family "Domowy Kryminał" matka Wieczorek wyznała, że zdarzały się nawet próby szantażu. Przytoczyła też treść szokującego SMS-a.
Przypomnijmy: Matka Iwony Wieczorek przytoczyła treść szokującego SMS-a. W słuchawce miała usłyszeć krzyk: "Mamo, ratuj mnie!"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W tym samym talk-show wspomniała też o sprawcy zniknięcia córki, którego niestety do dziś nie ustalono. Iwona Kinda zdobyła się na przejmujące wyznanie.
To dla niektórych może być dziwne, ale jedyną rzeczą, którą zrobiłam, a zrobiłam to dla siebie, żeby dalej walczyć w poszukiwaniach i dalej drążyć, co się stało z Iwoną, było wybaczenie sprawcy - powiedziała przed kamerami.
Kobieta przyznaje, że było to konieczne, aby móc stanąć na nogi i nie żyć nienawiścią do osoby, która brutalnie odebrała jej córkę.
Wybaczyłam mu. Ale dla siebie. Dlatego, żeby dobrze się czuć, stanąć na nogi. Nie być zatrutą tą nienawiścią. Ja nie mogę codziennie kłaść się spać, myśląc o tym draniu, który zrobił krzywdę Iwonie.
W poruszających słowach wspomniała także o zaginionej córce. Jednocześnie zaznaczyła, że wybaczyła sprawcy, ale nigdy mu tego nie zapomni.
Iwona codziennie wstaje ze mną rano i kładzie się ze mną spać. To jest moja Iwona, moje dziecko, moje serce. Ale ja nie mogę się okaleczać - mówi. Kiedy czułam nienawiść, nie funkcjonowałam, nie żyłam. W tej chwili ja mu wybaczyłam. Ale nigdy nie zapomnę, że zrobił krzywdę mojemu dziecku. Wybaczyłam, by po prostu żyć. Mam rodzinę, mam siostry. Ja żyję dla nich, oni żyją dla mnie.