Choć wydawało się, że po głośnym "megxicie" szum wokół Meghan Markle i księcia Harry’ego z czasem nieco ucichnie, stało się odwrotnie. Sussexowie, którzy zapewniali, że chcą żyć z dala od medialnego rozgłosu, osiedlili się w Kalifornii, nawiązali współpracę z Netfliksem, zamierzają nagrywać podcasty, a niebawem światło dzienne ujrzy obszerny wywiad którego udzielili Oprah Winfrey.
Przypomnijmy: Meghan i Harry pokłócili się z królową Elżbietą o wywiad z Ophrą Winfrey! "To OKROPNIE LEKCEWAŻĄCE"
Jakby tego było mało, podgrzewają atmosferę wokół siebie, "licytując się" z królową Elżbietą o to, kto będzie miał ostatnie zdanie w kwestii ich "służby publicznej".
Rodzina królewska przeciera oczy ze zdumienia, nie mogąc uwierzyć, jak bardzo niepokorni i butni stali się książę i księżna Sussex.
Atmosfera pomiędzy nimi a resztą rodziny jest w ostatnich dniach wyjątkowo napięta, ale chwilowo nastąpiło ponoć "zawieszenie broni" po tym, jak media podały, że książę Filip trafił do szpitala.
Choć nie wiadomo, jaki jest stan jego zdrowia, ale widziano księcia Karola, gdy opuszczał prywatny szpital króla Edwarda VII w Londynie po wizycie u 99-letniego ojca ze łzami w oczach.
Jak podaje Daily Mail, książę Harry zadzwonił do królowej Elżbiety dowiedzieć się o stan zdrowia dziadka. Szczegóły rozmowy telefonicznej pozostają tajemnicą. Ponoć, gdyby zaszła taka potrzeba, Harry jest gotów polecieć do Wielkiej Brytanii prywatnym odrzutowcem.
Na wszelki wypadek książę przebywa w izolacji w swojej rezydencji w Los Angeles wraz z ciężarną Meghan i Archiem, aby nie narażać się na zakażenie koronawirusem i być w gotowości do lotu.
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!