Choć zagadka zniknięcia Madeleine McCann pozostaje nierozwiązana od 2007 roku, w ostatnich miesiącach o sprawie ponownie zrobiło się głośno. Duża w tym zasługa Polki, Julii Faustyny, która swego czasu podawała się za zaginioną. Od kilku dni w mediach coraz więcej mówi się o zbliżającym się przełomie w sprawie Brytyjki, która zniknęła bez śladu podczas rodzinnych wakacji w Portugalii. Niemiecka policja rozpoczęła bowiem szeroko zakrojone poszukiwania w okolicy zbiornika Arade w portugalskim Algarve. Przeczesywany przez śledczych rejon nie jest rzecz jasna przypadkowy - to właśnie to miejsce odwiedzał Christian Brückner, uważany za głównego podejrzanego w sprawie.
Przełom w sprawie Madeleine McCann? Znaleziono "istotny trop"
Poszukiwania w rejonach portugalskiej zapory są pierwszą tak dużą operacją w sprawie Maddie od 2014 roku. Nic więc dziwnego, że wielu wiąże z działaniami śledczych ogromne nadzieje. Pracujący przy pierwszym śledztwie w sprawie McCann policjant Jim Gamble w rozmowie z "The Mirror" stwierdził, że jest pewien, iż niebawem dowiemy się, co stało się z zaginioną Brytyjką. Zdaniem funkcjonariusza, niemiecka policja "coś wie", jak na razie zwleka jednak z przekazaniem istotnych informacji opinii publicznej.
Wiele wskazuje na to, że podczas portugalskich poszukiwań faktycznie mogło dojść do znaczącego przełomu w ciągnącym się od lat śledztwie. Według portugalskiej gazety "Correio de Manha" w czwartek na miejscu operacji znaleziono ponoć "istotną wskazówkę". Jak przekazał portugalski tabloid, znalezisko skłoniło funkcjonariuszy policji do skupienia swych działań na konkretnym obszarze. Ze wspomnianego terenu zabrano kilka przedmiotów, w tym ramiączko od biustonosza, kawałki odzieży oraz plastikowe przedmioty - które mogą być znaczące lub też nie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawa Madeleine McCann. Rodziców mogą czekać "miesiące agonii"
Jak opisuje Daily Mail, w czasie poszukiwań śledczy oczyścili duży obszar leśny w okolicy zbiornika w Algarve. Na miejscu wykopano osiem głębokich dziur i pobrano z nich próbki, które wysłano do Niemiec w celu wykonania badań kryminalistycznych oraz testów DNA. Choć przewiduje się, że wstępne wyniki badań będą znane w przyszłym tygodniu, niewykluczone, że pełna analiza zajmie miesiące. Wiele wskazuje więc na to, że rodzice Madeleine McCann będą zmuszeni jeszcze poczekać na jakiekolwiek wyjaśnienia w sprawie zaginięcia ich córki. Daily Mail już wyrokuje, że Kate i Gerry'ego czekają "miesiące agonii".
To nie jedyne ostatnio sensacyjne doniesienia na temat portugalskich poszukiwań w sprawie zaginięcia Maddie. W czwartek Daily Mail poinformowało na przykład, że śledczy poszukują "pistoletu oraz kamery", które "zostały skradzione" z domu Christiana Brücknera podczas policyjnego nalotu w 2007 roku, a następnie wrzucone do zbiornika.
Były niemiecki detektyw i profiler Axel Peterman w rozmowie z "The Mirror" wyjaśnił, że wszelkie dowody zabezpieczone na miejscu poszukiwań zostaną "zbadane i ocenione" przez ekspertów w najbliższych dniach w uznanym laboratorium. Stwierdził także, że badanie terenu może doprowadzić do odnalezienia "odzieży lub ukrytych przedmiotów", które mogą powiązać Brucknera z przeczesywanym obszarem. Niemiecki prokurator Hans Christian Wolters zapowiadał zaś, że jeśli śledczy nie znajdą nic znaczącego, wkrótce zostanie wydane oświadczenie w sprawie. Jeśli zaś próbki okażą się ważne, nastąpi to nieco później.
W czwartek śledczy oficjalnie zakończyli poszukiwania w Algarve związane z zaginięciem Madeleine McCann. Christian Wolters w rozmowie z agencją Reuters przyznał, że istnieją pewne oczekiwania, lecz "nie są one zbyt wielkie". Zaznaczył także, iż śledczy nadal szukają ciała oraz innych rzeczy, które mogą pomóc w śledztwie.
Myślicie, że sprawa Madeleine McCann wkrótce zostanie rozwiązana?