Izabela Janachowska siedem lat temu wyszła za mąż za starszego o 27 lat milionera, Krzysztofa Jabłońskiego. Ich związek budził kontrowersje. Nie brakowało komentarzy, że tancerka poślubiła biznesmena ze względu na jego olbrzymi majątek.
W odpowiedzi na te zarzuty Izabela zapewniła, że kierowała się miłością do mężczyzny, a nie do jego portfela.
Zanim poznałam Krzysztofa, też żyłam na dobrym poziomie, choć na pewno nie na aż takim. Pochodzę z rodziny, w której nigdy nie brakowało pieniędzy. Sama też dobrze zarabiałam. Stać mnie było na markowe torebki i buty, na samochód i mieszkanie - zarzekała się tancerka.
Zobacz: Kariera Izabeli Janachowskiej: od "Tańca z Gwiazdami" do własnego szofera (STARE ZDJĘCIA)
Izabela pławi się w luksusie i ubiera u najlepszych projektantów. Okazuje się jednak, że ostatnio przewartościowała swoje życie i już nie wydaje tak chętnie pieniędzy na fatałaszki.
Dwa lata temu Janachowska urodziła synka, który otrzymał "światowo" brzmiące imiona Christopher Alexander. Iza kupuje mu tyle ubrań, że odechciewa jej się już robić zakupy dla siebie.
Mam wrażenie, że odkąd Chrisek przyszedł na świat, coraz rzadziej mam ochotę coś sobie kupić. Przestałam regularnie uzupełniać swoją garderobę. Przez to, że dziecko tak szybko rośnie i na bieżąco trzeba mu kupować coś nowego, jestem absolutnie zakupowo wyżyta. Teraz częściej oddaję rzeczy z mojej garderoby innym, niż je do niej dokładam - wyznaje żona milionera na łamach Faktu.
Jesteście pod wrażeniem jej "przemiany"?
Pudelek ma swoją grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!