Przemek Kossakowski po krótkim, choć silnym kryzysie wizerunkowym wrócił do show biznesu. Od niedzieli oglądać można randkowe show z jego udziałem, w którym razem z Barbarą Kurdej-Szatan pomaga osobom z niepełnosprawnością intelektualną w znalezieniu miłości.
Promocja formatu ruszyła, dlatego też zarówno Przemek Kossakowski, jak i Barbara Kurdej-Szatan muszą mierzyć się z różnymi pytaniami dziennikarzy, także tymi niewygodnymi. Takich pytań Kossakowski nie uniknął w ostatniej rozmowie z "Party".
Przemek wybrnął z nich na swój sposób, bo w wywiadzie pochwalił się, że w księgarniach już niedługo będzie można kupić jego... autobiografię.
Jestem celebrytą, potrafię pisać tylko o sobie - skromnie zaznaczył. Mam nadzieję, że [książka] ukaże się jeszcze przed wakacjami. Opisuję historie, które mi się zdarzyły. Zdecydowana większość z nich miała miejsce przed telewizją. To moje doświadczenia z bycia bezrobotnym czy wspomnienia z pracy w rolnictwie we Francji. Pisałem i się śmiałem - ogłosił.
Wydaje się, że 50-latek najchętniej przemilczałby za to temat burzliwego i krótkiego małżeństwa z Martyną Wojciechowską. Zapytany o ten epizod z życia Kossakowski przyznał, że cieszył się on szczególnym zainteresowaniem bohaterów jego programu:
Liczę, że to będzie wycięte, bo te pytania wprowadziły mnie w bardzo duże zakłopotanie - przyznał lakonicznie. Tego rodzaju przeżycia zawsze są doświadczeniami ciężkimi.
Myślicie, że w autobiografii będzie bardziej wylewny?
Zobacz też: Posępna Martyna Wojciechowska podsumowuje mijający rok: "Nie mogę powiedzieć, że był najlepszy..."