Przemysław Babiarz ma ostatnio dość kiepską passę. W dniu otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu pokusił się o pamiętny komentarz na temat "wizji komunizmu", który wywołał w narodzie ogromne emocje. W efekcie został zawieszony, ale ostatecznie wrócił do pracy i wkrótce zaliczył wpadkę na antenie. Poszło o królową Elżbietę II.
Zobacz: Przemysław Babiarz znów zaliczył WPADKĘ na antenie! Zapomniał, że... królowa Elżbieta nie żyje
Przemysław Babiarz znów zaliczył wpadkę. Tym razem poszło o płeć
Niestety nie była to pierwsza pomyłka Babiarza na antenie, na co zwracali uwagę internauci. Teraz sytuacja się powtórzyła, a miała ona miejsce podczas komentowania przez niego siedmioboju kobiet. Polskę reprezentowała Adrianna Sułek-Schubert i Babiarz chciał przybliżyć widzom interesujący fakt z jej życia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niektórzy mogą nie kojarzyć, że sportsmenka zaledwie pół roku temu urodziła dziecko. Właśnie tę informację dziennikarz przekazał na antenie, jednak zaliczył wpadkę przy podawaniu płci dziecka. Stwierdził bowiem, że Sułek-Schubert doczekała się córki, a urodziła syna. Co ciekawe, szybko wyłapał własny błąd i postanowił od razu przeprosić.
Oczywiście, Ada ma syna, a nie córeczkę i ma na imię Leon. Jak ktoś usłyszał, że powiedziałem coś innego, to bardzo przepraszam - zaczął. Rozwojem Leona będziemy się bardzo zajmowali, przyglądali, bo mając taką mamę, a i tatę ze sportu, to kto wie, kto wie...
Udało mu się wybrnąć z niezręcznej sytuacji?