Patrząc na intensywność, z jaką rozwija się związek Marianny Schreiber i Przemysława Czarneckiego, trudno uwierzyć, że jeszcze w piątek celebrytka nabierała wody w usta, gdy nasz dziennikarz pytał ją o pojawiające się plotki na temat ich bliskiej relacji. To właśnie w miniony weekend ukazały się zdjęcia z ich wspólnych zakupów w jednym z dyskontów.
Jeśli będę chciała, bo z tego jestem znana, że udostępniam rzeczy ze swojego życia prywatnego, to zrobię to jako pierwsza na swoim koncie - powiedziała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
I jak zapowiedziała, tak zrobiła. Kilka godzin później na jej profilu pojawiło się zdjęcie, na którym wtulona w nowego partnera, zwróciła się do hejterów oraz do ojca nowego ukochanego.
Ludzie, niektóre Wasze komentarze są naprawdę okropne. Nigdy nie sądziłam, że można osiągnąć taki poziom okrucieństwa, obrzydliwych sformułowań, obraźliwych tekstów. Nie mam słów, by wyrazić swoje ubolewanie nad tym, co się dzieje w moim kierunku. To wszystko nie pozwala mi żyć na własnych zasadach, do czego mam przecież prawo. Jest to jednym słowem - obrzydliwe. Jest mi tak po ludzku przykro (...) PS. dziękuję tutaj Ryszardowi Czarneckiemu @ryszard.czarnecki.europosel za wsparcie. Jest Pan, Panie Pośle - wspaniałym Ojcem i ostoją - mogliśmy przeczytać.
Wykorzystując zainteresowanie mediów, para postanowiła wziąć udział w popularnej na TikToku zabawie "Słuchamy, nie oceniamy". Oczywiście nie zabrakło wątków politycznych i nawiązań do przeszłości Czarneckiego.
Nie jestem człowiekiem PiS-u, oszukałem cię, jestem człowiekiem Platformy Obywatelskiej - powiedział były poseł, czym wzbudził najpierw konsternację, a później rozbawienie u Schreiber.
A co z twoim ojcem? - dopytała, na co jej partner zareagował śmiechem.
Ja się widuję z tobą tylko dla pienią... - zaczęła mówić Marianna, i w tym momencie nagranie się urywa.
Wyszło zabawnie?