Powiedzieć, że w ostatnich dniach Marcin Najman nie cieszy się najlepszą passą, to tak, jakby nie powiedzieć nic. Był już zawodnik Fame MMA zapracował sobie na dożywotnią dyskwalifikację z udziału we wszystkich przyszłych galach, łamiąc wszelkie podstawowe reguły podczas swojej sobotniej walki z Don Kasjo z Warsaw Shore.
Ze względu na jego niesportowe zachowanie zewsząd na Marcina Najmana posypały się gromy. Swe niezbyt wysokie mniemanie o pojętności umysłu zawodnika wyraził m.in. Zbigniew Boniek. Jego przeciwnik z oktagonu - Don Kasjo - opisał go natomiast pokrótce jako "śmiecia z Jasnej Góry, który powinien skupić się na bronieniu kościołów".
Teraz do zabawy w wymyślanie najbardziej kąśliwej inwektywy na temat Najmana przyłączył się również Przemysław Saleta, z którym skompromitowany pięściarz jest w stanie otwartej wojny już od ponad dekady. Jako casus belli tego konfliktu uważa się romans, który Najman miał nawiązać z ówczesną małżonką Salety.
Przypomnijmy: Najman: "Saleta to IDIOTA i SKOŃCZONE ZERO!"
Zobacz też: Saleta: "NAJMAN JEST NIKIM!"
Tym razem poświęcony Najmanowi wpis autorstwa Salety dotyczył dostrzeżonej na jednej z jego nagrań gabloty. A dokładniej jej zawartości. W sposób ironiczny Przemysław zauważa, że jego nemesis chwali się przed internautami trofeum, które w ogóle do niego nie należy.
Internauci są czujni... a ja zastanawiam się, czy dla tego człowieka jest jakaś granica żenady?! Podczas wywiadu z domu w tle widać pas IBO International, który zdobyłem w 1999 roku w walce z Asmirem Vojnoviciem. Pas, podobnie jak mnóstwo innych rzeczy, zostawiłem u niego na przechowanie (kolegowaliśmy się wtedy) przed wyjazdem do USA w 2005 r. A po powrocie nie miałem już z nim kontaktu... Chyba że w międzyczasie Marcin zdobył pas IBO, a ja to przegapiłem - czytamy we wpiśie sportowca na Facebooku.
Najman nie czekał długo z odpowiedzią z odpowiedzią. Początkowo udało mu się nawet sformułować wypowiedź bez rzucania bluzgów pod adresem byłego kolegi.
Przemku, ten pas czeka na Ciebie już 15 lat. Zostawiłeś go przed wyjazdem do Stanów w naszym wspólnym klubie w Częstochowie. Miałeś przyjechać po pas i się rozliczyć za 6 miesiące za czynsz klubu, który płaciłem za Ciebie. Do dziś nie przyjechałeś ani po pas, ani się rozliczyć.
Wszelkie pozory kurtuazji zniknęły jednak, gdy Marcin wyczytał w sieci, że Przemysław zapowiedział bojkotowanie każdego widowiska sportowego, w którym jego niegdysiejszy kompan kiedykolwiek weźmie udział.
Pionku, co ty możesz... już kiedyś list organizowałeś ze Najman nie sportowiec, a kilka miesięcy później mnie do walki na KSW wyzwałeś. Idź, popieraj Komorowskiego. P.S. Ty nie miałeś wyjechać na stałe z Polski? - pisze na Twitterze Najman.
Czy między panami ponownie dojdzie do rękoczynów?