Nie ma co ukrywać, że Keanu Reeves najlepszy okres w karierze ma już za sobą. Wielu krytyków wielokrotnie zarzucało Kanadyjczykowi, że nie jest w stanie wydobyć z siebie prawdziwych emocji na ekranie, co też przełożyło się na umiarkowany sukces przystojnego 55-latka jeśli chodzi o filmowe nagrody. Na szczęście Reeves ma smykałkę do biznesu, starannie selekcjonuje produkcje, w których bierze udział i zawsze może liczyć na ogromną rzeszę oddanych fanów, którzy regularnie ustawiają się w kolejkach do kin, aby podziwiać swego idola. Na brak funduszy narzekać więc nie musi.
Już całkiem niedługo, bo w 2021 roku, będzie nam dane obejrzeć kolejną odsłonę serii, która uczyniła z Keanu prawdziwego gwiazdora - Matriksa. Obecnie w San Francisco trwają zdjęcia do czwartej już odsłony sagi. Miasto przepełnione jest więc fotoreporterami pragnącymi uchwycić jak najsmakowitsze ujęcia zza kulis powstawania blockbustera.
W ostatnią niedzielę udało im się przyłapać odtwórcę głównej roli, jak przemierzał ulice "San Fran" w szlafroku i gumowych laczkach w towarzystwie osób zatrudnionych przy produkcji Matriksa. Czujne oko jednego paparazzo zauważyło nawet, że gwiazdor niósł pod pachą sporych rozmiarów książkę, która, sądząc po widniejącym na niej napisie, była ściśle strzeżonym scenariuszem filmu.
Czy po 17 latach Matrix ma szanse być takim samym hitem jak w dniach swojej świetności?