Twórcom żartu z klaunem-mordercą bardzo spodobało się straszenie ludzi i narażanie ich na ekstremalne przeżycia. Pojawił się więc kolejny "zabawny filmik" ich autorstwa. Podobnie jak wcześniej, scenki zaaranżowano w garażu, parku i przejściu podziemnym. Tym razem jednak w roli głównej pojawia się upiorne dziecko, dziewczynka bez źrenic wydająca z siebie straszny dźwięk.
Ludzie byli przerażeni i wydaje się, że nikt się dobrze nie bawił. Jak daleko się jeszcze posuną?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.