Epidemia koronawirusa i związane z nią obostrzenia wywróciły naszą codzienność do góry nogami. Boleśnie odczuli to zwłaszcza rodzice dzieci w wieku szkolnym, którzy nagle musieli przeorganizować swoje codzienne obowiązki, by zapewnić pociechom całodzienną opiekę.
W nowej rzeczywistości musieli odnaleźć się nie tylko "zwykli" Polacy, ale również celebryci, tak chętnie przedstawiający zwykle w sieci wyidealizowaną wersję rodzicielstwa.
Przypomnijmy: Tatiana Okupnik ocenia Annę Lewandowską: "Takie MACIERZYŃSTWO W STYLU GLAMOUR zdarza się rzadko"
Choć kresu epidemii nie widać, to rząd z tygodnia na tydzień rezygnuje z kolejnych obostrzeń, przywracając naszemu życiu względną normalność. To sprawiło więc, że rodzice mogą już myśleć o planowaniu wakacyjnych wyjazdów.
Odważną decyzję o wysłaniu dzieci na obóz podjęła niedawno Edyta Pazura. Żona popularnego aktora, która doczekała się z nim trójki pociech, uznała, że wyjazd Amelii i Antoniego po kilku tygodniach spędzonych całą rodziną w domu będzie idealną okazją do odpoczynku dla zmordowanych rodziców. Teraz okazuje się jednak, że Edytka nie zdawała sobie sprawy, jak mocno przeżyje rozłąkę z dziećmi.
Dzisiaj jadą na obóz. Po trzech miesiącach nauki w domu czekałam na ten moment, kiedy będę mogła trochę odetchnąć, a o drugie śniadanie będą musieli się już sami zatroszczyć. Tłumaczyłam im już chyba ze sto razy zasady bezpieczeństwa, zaopatrzyłam w plastry, krem na ukąszenia, a nawet nebulizator - pochwaliła się na Instagramie Edyta Pazura. Myślałam, że będę się cieszyć, a tak bardzo się denerwuje, że brzuch boli mnie już drugi dzień. W nocy budzę się co chwilę i sprawdzam która godzina. Oni obóz na pewno przeżyją, gorzej chyba ze mną.
Pod wpisem zatroskanej żony Cezarego Pazury od razu pojawiły się dziesiątki wspierających komentarzy od innych rodziców.
A Wy rozumiecie rozterki Edyty?