Skandal wokół Harveya Weinsteina szybko przeistoczył się w wielką, zorganizowaną akcję odbywającą się pod hasztagiem #metoo, który miał zwrócić uwagę na zjawisko nadużyć seksualnych w show biznesie oraz okazać wsparcie ofiarom. Popularność akcji w Polsce nie do końca przypadła do gustu Joannie Przetakiewicz. Jej zdaniem nagłośnienie tematu, spowodowało zanik... komplementów. Bunt kobiet przeciwko niestosownego zachowania mężczyzn Przetakiewicz porównała do "źle komunikowanego feminizmu". Zdaniem projektantki kobiety potrzebują czułych słów, ponieważ to jedyny sposób, by mężczyzna mógł wyrazić zachwyt nad kobietą.
Posłuchajcie jej teorii!