Beata Kozidrak na początku września 2021 roku wywołała gigantyczny skandal, kiedy to okazało się, że liderka zespołu Bajm urządziła pijacki rajd po ulicach Warszawy. Piosenkarka za złamanie prawa odpowiedziała przed sądem i straciła rzeszę wiernych fanów, którym nie przypadła do gustu jazda "od krawężnika do krawężnika". Kozidrak zasądzono grzywnę w wysokości 50 tysięcy złotych, a także 20 tysięcy złotych na rzecz funduszu postpenitencjarnego i 5-letni zakaz prowadzenia pojazdów.
Jakiś czas temu Kozidrak wróciła jednak na scenę, występując na kilku festiwalach. Nie zapomniała również o swoich fanach, niedługo po całym "incydencie" biła się w pierś i w oświadczeniu na Instagramie przepraszała za swoje zachowanie.
Beata wraz z zespołem Bajm miała pojawić się również w Stanach Zjednoczonych, gdzie została zaproszona na festiwal Polonaise. Kozidrak do USA jednak nie dotarła. Pierwszy koncert zaplanowany był na 20 sierpnia, a zespół na Facebooku wytłumaczył się ze swojej nieobecności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kochani, mimo największych chęci i starań organizatorów, nasza wizyta w Stanach Zjednoczonych musiała zostać przeniesiona. Stało się to z powodów niezależnych od nas i organizatorów festiwalu Polonaise. Bardzo nam przykro, ale zobaczymy się w innym terminie - czytamy.
"Super Express" poinformował zaś, że absencja Kozidrak w Stanach Zjednoczonych była spowodowana brakiem zezwolenia dla artystki na pracę w USA w związku z kłopotami z prawem. Głos w sprawie zabrał też prawnik, który wytłumaczył, dlaczego Beata najprawdopodobniej nie pojawiła się w Ameryce.
Niestety, najprawdopodobniej plany pani Kozidrak pokrzyżowały przepisy wizowe i amerykański urząd imigracyjny, który ma znaczną swobodę w wydawaniu decyzji o uzyskaniu wizy i decyzji o wjeździe na terytorium Stanów. Otóż zgodnie z przepisami, władze mogą odmówić wydania wizy lub wjazdu w związku z tzw. kartoteką wnioskującego, a więc w przypadku, gdy petent ma na koncie prawomocne skazanie za przestępstwo, a czasem nawet wykroczenie - mówił w rozmowie z portalem se.pl Marcin R. Węrzyński z kancelarii Sabaj Law P.C.
Wiele wskazuje więc na to, że Beacie póki co pozostają tylko koncerty w Polsce i Europie. Wybierzecie się na jakiś?