W obliczu pandemii koronawirusa coraz więcej osób publicznych decyduje się na zabranie głosu w sprawie i apel o zachowanie wszelkich środków ostrożności. Sposobem na przekonanie reszty mieszkańców planety, aby unikali kontaktów z ludźmi i zostali w domach, jest instagramowa akcja #stayhome, do której z dnia na dzień dołącza coraz więcej celebrytów.
Swoje wsparcie w tej kryzysowej sytuacji zadeklarowała niedawno również Joanna Przetakiewicz. W ramach akcji "Nowa Era Wspiera" projektantka zgromadziła wokół siebie zespół ekspertów - psychologów, prawników, nauczycieli, których zadaniem będzie udzielanie darmowych porad osobom zwracającym się do Joanny o pomoc.
W czwartek zaangażowana milionerka wystosowała kolejny apel za pośrednictwem Instagrama, prosząc fanów, by wkładali maski ochronne za każdym razem, gdy wychodzą z domu. Joanna udostępniła zdjęcie, na którym zapozowała w czarnej masce na twarzy, a oczy ukryła za szkłami okularów przeciwsłonecznych.
Nośmy maski! - błagała 52-latka. Dzięki temu najskuteczniej chronimy siebie i innych. Kiedy wychodzisz z psem lub idziesz do sklepu – załóż maskę. Nie możesz przecież mieć pewności, że nie zostaniesz zarażony przez przypadkowo spotkaną osobę i nie możesz mieć pewności, że sam, mimo braku objawów, nie zarażasz! Nie ryzykuj. Dlatego proszę dla bezpieczeństwa wszystkich #załóżmaskę #zostańwdomu
Komentujący mieli bardzo podzielone zdanie na ten temat: jedni przyznali, że noszenie masek jest w tej sytuacji bardzo ważne, inni zaś przekonywali, że z uwagi na ogromne braki w hurtowniach maseczki powinno się zostawić do użytku przez służbę zdrowia.
"Nie nosimy masek, jak jesteśmy zdrowi. Maski zostawmy chorym i medykom", "Pani Joanno, maski zostawmy NFZ, tam ich potrzebują bardziej, my siedźmy w domach, trzymajmy dystans i myjmy ręce", "Ostatnio rozmawiałam z lekarką i powiedziała, aby nie nosić masek, jak się jest zdrowym, więc nie wiem już kogo słuchać" - pisali.
Dla mnie to dziwne, wyjdę zdrowa, wrócę chora – odpisała Joasia na ostatni z komentarzy.
Kto ma rację?