Kilka miesięcy temu Monika Zamachowska została zwolniona z TVP, czym była zaskoczona równie mocno, jak widzowie "Pytania na śniadanie". Dziennikarka nie zagrzała jeszcze miejsca w żadnej innej stacji i z nostalgią wspomina pracę w Telewizji Publicznej. W ostatnim wywiadzie, którego udzieliła Annie Zejdler, przyznała, że marzy o powrocie do studia na Woronicza…
TVP ma niezwykłą umiejętność wyrządzania podłości człowiekowi, któremu należą się kwiaty i tort albo chociaż uścisk dłoni i słowo "dziękuję". Zresztą, Aniu, mam przekonanie, że zaraz znowu tam wrócę, wiesz? (śmiech) To jest moja telewizja, od dawna to mówię. Ja się najlepiej sprawdzam w mediach publicznych. Co oczywiście nie zmienia faktu, że pukam od drzwi do drzwi i robię te wszystkie ruchy, które trzeba teraz wykonać – powiedziała dziennikarce Gali.
Okazuje się, że Zamachowska dorabia obecnie… jako influencerka. Ponoć daje jej to taki sam przychód, jak praca w telewizji.
Szukam pracy. Wiem, że powinnam, bo jestem człowiekiem pracującym i mam na utrzymaniu dwoje dzieci - zdradziła Monika. Poza tym nasza sytuacja rodzinna nieco się zmienia, bo mój były mąż niedawno ponownie się ożenił i planuje kolejne dzieci, więc nie będę mogła liczyć na jego wsparcie w nieskończoność. (...) Angażuję się w wiele przedsięwzięć, daję im „twarz”. To są różne branże, dbam tylko o to, żeby się wzajemnie nie wykluczały. Od projektowania nieruchomości po promocję dobrych polskich kosmetyków, bycie twarzą kliniki medycyny estetycznej, promowanie ośrodków wypoczynkowych w moich mediach społecznościowych… Tak! (śmiech) Jestem w szoku – pani w moim wieku!? Musiałam się zastanowić, jakie mam stawki. Zarabiam tyle, ile zarabiałam, a pracuję dużo mniej - podsumowała.
Widać Zamachowska stara się wpoić zaradność życiową również swojemu synowi. Chłopak zarabia już pieniądze. Próbuje swoich sił jako pracownik jednej z firm dostarczających posiłki do domu.
Lubi mieć własne pieniądze i chce być niezależny, w związku z tym uczy się i pracuje. Najpierw trafił do serialu "Szkoła" TVN, ale podobno stacja kończy jego emisję, więc stresuje się, co dalej. Wcześniej pracował też jako "ładowacz" hulajnóg elektrycznych, teraz jest dostawcą żywności Uber Eats. Jest zaradny - pochwaliła syna dziennikarka.
Zamachowska podzieliła się też refleksjami na temat związku ze Zbyszkiem Zamachowskim.
Zobacz też: Monika Zamachowska żali się na zapracowanego Zbyszka: "Trudno się z własnym mężem umówić"
Mieliśmy naprawdę bardzo trudne momenty i paradoksalnie, wcale nie chodzi tu o nieprzychylność mediów. Najboleśniejsze ciosy zadaliśmy sobie sami. Trudny był też brak wiary najbliższych w to, że ta relacja ma sens - wyjawiła Monia.
Myślicie, że Jacek Kurski wzruszy się po lekturze wywiadu w Gali i przyjmie Zamachowską z powrotem?