W ubiegłym tygodniu na planie filmu "Rust" doszło do tragicznego wypadku. Gdy Alec Baldwin trenował wyjmowanie pistoletu z kabury do jednej ze scen, broń niespodziewanie wystrzeliła, śmiertelnie raniąc operatorkę Halynę Hutchins. Aktor postrzelił również reżysera produkcji Joela Souzę, który został przewieziony do szpitala. Incydent wstrząsnął całym światem, a najbardziej rzecz jasna bliskimi zmarłej operatorki oraz samym Baldwinem. Aktualnie sprawą zajmują się policja i prokuratura. Choć póki co śledczy uznali zdarzenie za nieszczęśliwy wypadek, wciąż niewykluczone, że aktor może usłyszeć zarzuty.
Alec Baldwin bez wątpienia bardzo przeżył wypadek na planie filmowym. Według Daily Mail, 63-latek konsekwentnie odwołuje wszystkie zawodowe projekty, obecnie chce bowiem skupić się na sobie i najbliższych. Chwile z rodziną z pewnością są dla Baldwina pomocne w stopniowym powrocie do normalności. Ostatnio gwiazdor postanowił wybrać się na miasto w towarzystwie najbliższych. Rodzina aktora odwiedziła jedną z pizzerii w małym miasteczku w Nowej Anglii, gdzie zakupiła jedzenie na wynos.
Zobacz również: Żona Aleca Baldwina zabiera głos w sprawie tragedii na planie: "Moje serce jest z Halyną. I MOIM MĘŻEM"
Na mieście Baldwinowi towarzyszyła żona Hilaria i gromadka pociech. Małżonkowie wspólnie wychowują szóstkę pociech: 8-letnią Carmen, 6-letniego Rafaela, 5-letniego Leonarda, 3-letniego Romeo oraz małych Eduardo i Marię.
Tragiczne wydarzenia minionych dni wyraźnie odcisnęły na Baldwinie swe piętno. Odbierając zamówiony posiłek wraz z najbliższymi aktor wyglądał na przybitego i zmęczonego. Wyraźnie starał się unikać kontaktu wzrokowego z innymi przechodniami.
Myślicie, że kiedykolwiek podniesie się pod tragicznym wypadku?
Zobacz również: Przybity Alec Baldwin przytula męża Halyny Hutchins podczas spotkania z rodziną zmarłej operatorki (ZDJĘCIA)
Która celebrytka dla rozgłosu i pieniędzy chciała sfingować własny ślub? Posłuchajcie w najnowszym Pudelek Podcast!