Sylwia i Akop Szostakowie zdawali się tworzyć jedną z najbardziej dobranych par w polskim show-biznesie. Sportowa para wzięła ślub w 2014 roku, zaledwie po trzech miesiącach znajomości, a w mediach społecznościowych chwalili się szczęśliwymi chwilami w swoim towarzystwie.
Choć w blasku fleszy wszystko wydawało się idealne, to okazuje się, że na przestrzeni minionych lat byli małżonkowie walczyli o miłość. Uczęszczali na terapię, starając się odbudować to piękne uczucie, jakie ich połączyło. Ostatecznie podjęli decyzję o rozstaniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Akop Szostak zabrał głos po rozstaniu z Sylwią
Byli małżonkowie opublikowali w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym wyjaśnili fanom, że będą szli przez życie jedynie jako partnerzy biznesowi. Teraz Akop Szostak odezwał się do obserwatorów na InstaStories i wyznał, że jest bardzo przygnębiony,
Pewnie widzieliście już post, który jest na tablicy u Sylwii i u mnie. Niestety będziemy iść przez życie nie jako małżeństwo. Proszę, żebyście uszanowali tę decyzję, jaka jest. Oczywiście wszystko odbyło się w szacunku. Jest mi przykro, ale próbowaliśmy i się nie udało. Tak czasami w życiu bywa - mówił Akop Szostak.
Zobacz: Sylwia Szostak o związku z zawodnikiem MMA: "Trudne jest funkcjonować w domu z dwoma sportowcami"
Z kolei Sylwia Szostak poprosiła i spokój w tym trudnym czasie. Wraz z byłym partnerem podjęli decyzję o rozstaniu zgodnie z własnymi potrzebami.
Dzisiaj wjechał do was post, jaki wjechał. Szczery, prawdziwy i odnoszący się do prawdy, w której w tej chwili żyjemy. Jeżeli ktoś z was ma zamiar nas rozliczać z tego, że publikowaliśmy treści związane ze związkiem, z uczuciami itd., a teraz podjęliśmy taką decyzję, to możecie sobie darować, bo nikt z nas nie będzie z tym wojował. To jest nasze życie prywatne i mamy prawo podejmować decyzje zgodnie ze swoją wolą. Dziękuję oczywiście za wszystkie słowa wsparcia. Czasami takie życie jest, że trzeba wreszcie po latach różnych wojen podjąć twarde kroki - zaczęła Sylwia Szostak.
Influencerka wyznała, że jest wykończona i ciężko jej wyrazić jakiekolwiek emocje.
Chciałam jeszcze tylko dodać, że to, co się wydarzyło, to nie jest spontaniczna decyzja, to nie jest tak, że my wstaliśmy rano i powiedzieliśmy sobie "okej, nie kontynuujemy tego". Mnie jest bardzo ciężko wyrażać jakieś głębsze emocje, bo po prostu jestem z nich totalnie wypruta. Jestem zmęczona. Bardzo zmęczona i mam nadzieję, że mimo tej sytuacji wśród was będą dalej osoby, które będą wierzyć, że można sobie poukładać fajnie w życiu, być szczęśliwym - tylko trzeba się po prostu dobrze dopasować i na wielu etapach relacji dbać o to, żeby było dobrze i żeby była dobra komunikacja - dodała.