W lipcu Piotr Rubik i Agata Rubik wraz z córkami wyprowadzili się za ocean. Rodzina postanowiła układać sobie życie na nowo na Florydzie, a konkretnie w Miami. Żona muzyka jest mocno zaangażowana w relacjonowanie całego procesu. Rzetelnie dokumentuje kolejne dni w USA dla swoich 200 tys. obserwatorów.
Agata Rubik zdała egzamin na amerykańskie prawo jazdy
Agata Rubik pokazała już między innymi, jak wygląda ich nowe gniazdko w Miami. Ostatnio zabrała fanów na praktyczny egzamin z prawa jazdy. Nie ukrywała, że jest zestresowana. Na nagraniu z córką przyznała, że jeśli obleje, to będzie wstyd.
Na miejscu humor ewidentnie jej się poprawił. Jak się okazało, osoby, które zdawały egzamin przed nią, nie miały wybitnych zdolności, a i tak udało im się opuścić amerykański odpowiednik WORD z upragnionym dokumentem.
Od razu po tym, jak Agata Rubik zdała egzamin, zrobiła krótkiego "lajwa" na Instagramie. Tak też umiliła sobie czekanie na męża, który w tym czasie ubiegał się o prawo jazdy na placu manewrowym. Po chwili i on mógł odetchnąć z ulgą.
ZOBACZ: U Rubików w Miami bez zmian: pies delektuje się lodem, a Agata z Piotrem zdają CIĘŻKI EGZAMIN (FOTO)
Agata Rubik i Piotr Rubik mają nowe prawa jazdy
Na profilu żony muzyka pojawiło się już selfie z mężem i świeżo wydrukowanymi amerykańskimi prawami jazdy. Rubik nie ukrywa, że nie spodziewała się otrzymać dokumentu jeszcze tego samego dnia.
Oficjalnie staliśmy się tubylcami! Prawko z Florydy już w naszych rękach - dopisała pod zdjęciem.
Amerykańskie relacje Rubików cieszą się dużym zainteresowaniem internautów. Jedni kibicują rodzince w spełnianiu american dream, inni pozwalają sobie na mniej lub bardziej kąśliwe uwagi. Jedna z internautek zwróciła uwagę na to, że egzaminy na prawo jazdy w USA są "bajecznie łatwe", co tłumaczy dlaczego amerykańscy kierowcy nie mają najlepszej opinii na świecie. Agata nie ukrywała, że rzeczywiście coś w tym jest.
Powiedziałabym, że test teoretyczny można zdać bez przygotowania. A test na placu - banał, faktycznie - odpisała.
Śledzicie nowe życie Rubików za oceanem?