Głośna sprawa Iwony Wieczorek powróciła na łamy mediów niczym bumerang. Śledztwo nadal trwa, a ponad dekadę od zaginięcia dziewczyny wciąż rodzi się więcej pytań niż odpowiedzi. Niemal od początku w poszukiwania 19-letniej gdańszczanki włączył się Krzysztof Rutkowski, jednak nie wszyscy mają o jego roli dobre zdanie. Jeszcze niedawno tak mówił o nim Mikołaj Podolski:
Widziałem w aktach sprawy, że Krzysztof Rutkowski podał kiedyś informację o doniesieniu na temat Iwony ze Szwecji, a potem w zeznaniu się z tego wycofał, mówiąc, że była to taka podpucha dla mediów. Media nie zawsze kierują swoją uwagę na właściwe tropy - podsumował w rozmowie z kobiecym działem portalu Gazeta.pl.
Przypomnijmy: Dziennikarz o ustaleniach w sprawie Iwony Wieczorek: "Zostawiłbym kilka procent na to, że żyje". Krytykuje też Rutkowskiego
Kontakty Rutkowskiego z policją pod lupą. Chodzi o sprawę Iwony Wieczorek
Udział Krzysztofa Rutkowskiego w śledztwie do dziś budzi wiele wątpliwości, a Podolski nie jest pierwszym, który wypowiedział się krytycznie o jego działaniach. Teraz dziennikarka portalu i.pl postanowiła przyjrzeć się innej sprawie, która może mieć związek z zaginięciem Iwony Wieczorek. Mowa o prywatnych kontaktach "detektywa bez licencji" z policją, którymi sam się zresztą chwalił.
Gabriela Jatkowska ze wspomnianego serwisu pochyliła się nad znajomością Rutkowskiego m.in. z rzecznikiem KGP Mariuszem Ciarką. Ten jakiś czas temu ogłaszał, jakoby śledztwo w sprawie Wieczorek miało zakończyć się jeszcze w 2021 roku, co, jak wiadomo, ostatecznie nie nastąpiło. Autorka artykułu wskazuje, że ich prywatne relacje budzą dziś sporo wątpliwości.
Jak się ma jego znajomość z Rutkowskim do pełnionej przez siebie funkcji rzecznika policji? Na ile można sobie pozwolić w trakcie takich prywatnych spotkań przy wódeczce, a gdzie dobro i tajemnice śledztwa? - stawia pytania dziennikarka.
Innym wątkiem są rzekome prywatne kontakty Rutkowskiego z komisarzem Łukaszem Makosiem. Wskazano przede wszystkim na ich rozmowę z grudnia 2022 roku, gdy na głośnomówiącym i przy osobach postronnych mieli umawiać się na czysto towarzyskie spotkanie oraz omawiać bieżące wydarzenia.
Jak wrócę, zrobimy sobie spotkanie w stylu "zespół, pląsy, cztery k*rwy, dwa alfonsy" - śmiał się ponoć Rutkowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzysztof Rutkowski zaprzecza, jakoby przyjaźnił się z policjantami
Sam Krzysztof, o czym napisano w artykule, miał potem zaprzeczać, jakoby miał z policjantami bliskie relacje, a "nawet jeśli rozmawiał, to może z bratem Makosia". Dziennikarka wyklucza jednak taką opcję.
"Ja nawet nie wiem, czym się Makoś zajmuje" - twierdzi dziś Rutkowski. I zaprzecza jakimkolwiek rozmowom o charakterze zawodowym. A także prywatnym. Zapewnia, że na tematy zawodowe z Makosiem nie rozmawiał nigdy, na wódkę z nim nie chodził. "Jeżeli chcesz opluwać chłopa, to zaskarżymy cię do sądu, i ja i on" - rzuca w rozmowie Rutkowski. I dodaje, że zezna przed sądem, że nie rozmawiał z żadnym Makosiem.
Co na to sam Makoś? Najpierw informował, że jest na urlopie, a potem nie chciał komentować sprawy. Głos zabrał natomiast mł. insp. Andrzej Kawczyński, były naczelnik Terroru Kryminalnego i Zabójstw KSP.
Rutkowskiego zna - przynajmniej ze słyszenia - prawie każdy policjant. Każdy powyżej trzeciego roku służby powinien mieć o nim wyrobione zdanie - zwłaszcza, jeżeli pracuje w pionie kryminalnym. Rozmowa z nim powinna w dużej mierze polegać na "gryzieniu się w język".
Krakowski Departament Prokuratury Krajowej przekazał prośbę o komentarz do rzecznika prokuratury, który wskazuje, że nie jest w stanie udzielić informacji ze względu na dobro śledztwa ws. Wieczorek. Tu także zdaniem dziennikarki rodzą się kolejne pytania.
Czy Makoś, nadzorując dziś śledztwo m.in. dotyczące Iwony Wieczorek, powinien jednocześnie utrzymywać bliskie, zupełnie prywatne stosunki (wskazuje na nie ton i przebieg rozmowy) z Rutkowskim? Czy takie kontakty, prywatne wyjścia na spotkanie towarzyskie, mogą w jakikolwiek sposób zaszkodzić toczącemu się śledztwu? Czy nie zachodzi ewentualność ujawnienia tajemnicy śledztwa, czy jakichkolwiek informacji Krzysztofowi Rutkowskiemu, a co za tym idzie - szerszemu gronu?
Tymczasem sprawa Iwony Wieczorek - mimo zapewnień o przełomie - nadal pozostaje nierozwiązana.