Daniel Martyniuk od dłuższego czasu niestrudzenie pielęgnuje wizerunek naczelnego polskiego patocelebryty. Potomek króla disco polo oraz Danuty "pozamykajcie te mordy" Martyniuk ma już na koncie wiele wybryków, których zwieńczeniem był październikowy rozwód z Eweliną z Russocic. Zarówno przed rozprawą, jak i po opuszczeniu białostockiego sądu młody Martyniuk nie szczędził bowiem matce swojego dziecka gorzkich słów.
Ewelinie z Russosic oberwało się także od Danuty Martyniuk. Żona gwiazdora sylwestrowych koncertów w rozmowie ze zgromadzonymi pod budynkiem sądu dziennikarzami nazwała byłą synową "zas**aną g**niarą, która chciała załapać się na pieniądze Zenka". Sam Daniel niczym prawdziwy dżentelmen drwił za to z jej wyglądu... Po serii niewybrednych komentarzy Martyniukowie przestali jednak oczerniać matkę córki Daniela, a nawet w obawie przed konsekwencjami wyciągnęli do niej dłoń.
Odkąd jakiś czas temu rodzice postanowili odciąć Danielowi Martyniukowi dopływ gotówki, patocelebryta postanowił nieco się uspokoić. Aktualnie 31-latek skupia się na aktywności w mediach społecznościowych, gdzie chętnie dzieli się błogimi chwilami w towarzystwie "sweetheart Faustyny" lub na oczach obserwatorów snuje wizje odnośnie przyszłości córki Laury.
Przypomnijmy: Oderwany od rzeczywistości Daniel Martyniuk planuje przyszłość swojej córce: "Pragnę, aby śpiewała ROLLING STONESÓW"
Święta Bożego Narodzenia zbliżają się coraz większymi krokami. Zanim jednak Polacy zasiądą do Wigilijnej wieczerzy, wielu tradycyjnie wymieni drobne podarki 6 grudnia. Mikołajki przypadają już na najbliższą niedzielę, Daniel postanowił więc sprawić małej Laurze niespodzianką i niczym słynny święty z białą brodą ruszył do Białegostoku, by wręczyć jej prezenty.
Ho ho ho Laura - napisał pod zdjęciem na Insta Story, dodając hasztag "Mikołaj nadchodzi".
Daniel nie zdradził, jakie prezenty jego pociecha znajdzie w świątecznej skarpecie. Wiadomo jednak, że Martyniukowie przywiązują dużą wagę do wręczanych dziewczynce podarunków. Przy okazji rozprawy rozwodowej Danusia chwaliła się dziennikarzom, że regularnie wysyłają pieniądze na utrzymanie wnuczki i zakupili dla niej nawet wart 12 tysięcy złotych wózek - które niedługo później Ewelina postanowiła z pomocą kuriera odesłać wprost pod posiadłość Martyniuków.
Myślicie, że mikołajkowe prezenty od Daniela nie podzielą losów wózka oraz stuletniego zaręczynowego pierścionka?
Zobacz również: Zirytowana Danuta Martyniuk odbiera od kuriera prezenty ODESŁANE przez Ewelinę z Russocic (ZDJĘCIA)