Trwa ładowanie...
Przejdź na
Ivy
|
aktualizacja

Psycholożka i blogerka ostrzega przed chrześcijańskim "poradnikiem" NAWOŁUJĄCYM DO BICIA DZIECI. "Wiesz, co tatuś musi teraz zrobić..."

288
Podziel się:

W książce pt. "Pasterz serca dziecka" szczegółowo opisano, jak wymierzać kary cielesne nawet bardzo małym dzieciom. Czytamy m.in., że należy to robić na gołą pupę, trzymając dziecko na swoich kolanach.

Psycholożka i blogerka ostrzega przed chrześcijańskim "poradnikiem" NAWOŁUJĄCYM DO BICIA DZIECI. "Wiesz, co tatuś musi teraz zrobić..."
(Pixabay/Facebook)

Bicie dzieci jeszcze około 30-40 lat temu było stosunkowo popularną "metodą wychowawczą", którą stosowano w wielu polskich domach. Na szczęście wraz z rozwojem badań na temat psychiki dziecka oraz tego, jak przemoc w dzieciństwie odbija się na dorosłym życiu, zrezygnowano z tego typu praktyk.

Psychologowie zgodnie twierdzą, że wymuszanie posłuszeństwa i budowanie "autorytetu" rodzica poprzez strach, nie prowadzi do niczego konstruktywnego. Wręcz przeciwnie - badania jasno pokazują, że u dorosłych osób, wobec których stosowano w dzieciństwie kary cielesne, częściej występuje depresja, zaburzenia emocjonalne, stany lękowe czy zaniżone poczucie własnej wartości.

Statystyki pokazują, że niemal 80 procent Polaków doświadczyło w dzieciństwie przemocy. Jak wynika z danych OBOP, jeszcze w 2011 roku aż 69 procent z nas uważało, że "czasem trzeba dać dziecku klapsa". Choć od tamtej pory wiele się w tej kwestii zmieniło i dziś większość świadomych rodziców stawia na dialog z dzieckiem i jasne wyznaczanie granic, zamiast sięgania po pasek, w pewnych kręgach nadal nie brakuje zwolenników sposobu "wychowywania" z słusznie minionej epoki.

Na profilu facebookowym Magdaleny Komsty - psycholożki, terapeutki i założycielki bloga Wymagające.pl, pojawił się niepokojący wpis. Magdalena przytoczyła fragment chrześcijańskiego "poradnika", który ukazał się nakładem wydawnictwa Słowo Prawdy. Jest to polski przekład książki Tedda Trippa Pasterz serca dziecka. Komsta zwraca uwagę, że "poradnik" "promuje bicie dzieci, a nawet niemowląt "za karę"".

"Mam napisać zawiadomienie do prokuratury? Pismo do Rzecznika Praw Dziecka? List do wydawcy? Powiadomić największe media?
CO Z TYM ROBIMY?" - pyta psycholożka.

Fragmenty zaznaczone w książce rzeczywiście przyprawiają o gęsią skórkę. Zamieszczono tam szczegółową "instrukcję" bicia dziecka.

"Rozmowa może wyglądać tak: "Wiesz co tatuś musi teraz zrobić. Muszę dać ci klapsa" - czytamy. "Powiedz dziecku, że karząc je (…) chcesz przywrócić go do stanu, w którym Bóg obiecuje swoje błogosławieństwo. (…) Karanie musi być wyrazem twojego posłuszeństwa Bożym poleceniom. (…) Powiedz dziecku, ile klapsów otrzyma" - instruuje autor.

W kolejnym akapicie autor poleca, aby bić dziecko po gołej pupie, trzymając je na swoich kolanach.

"Usuń rzeczy, które mogą zneutralizować karę (pielucha, kalesony, itp.). Zaraz po wykonaniu kary załóż odzież z powrotem. Najlepiej, jeśli dziecko położysz na swoich kolanach, zamiast krześle czy łóżku. (…) - poucza.

Pod postem Magdaleny Komsty rozgorzała dyskusja. Internauci zaczęli też publikować wpisy na oficjalnym fanpage’u wydawnictwa.

"Mam pytanie, co by Państwo zrobili, gdybym przyszła do Państwa wydawnictwa i zrobiła karę za wydanie tej skandalicznej książki? Wzięła wszystkich po kolei i złoiła po gołej du.ie?? Spuszczą Państwo głowę i przyjmą karę czy wezwą policję? Promujecie przemoc wobec dzieci - grupy społecznej, która jest najbardziej bezbronna. Skandal", "Nakłanianie do bicia 8-miesięcznego dziecka!" - piszą.

Po fali krytyki wydawnictwo opublikowało oświadczenie o "tymczasowym wstrzymaniu sprzedaży". "Słowo Prawdy" nie wyklucza jednak jej wznowienia (!).

"W związku z kontrowersjami wokół książki Tedda Trippa "Pasterz serca dziecka", została podjęta decyzja o tymczasowym wstrzymaniu jej sprzedaży. W ciągu najbliższych tygodni zostanie podjęta decyzja o jej przywróceniu do sprzedaży lub wycofaniu z oferty" - czytamy w komunikacie.

Internauci są oburzeni: "Promowanie znęcania się nad dzieckiem to nie kontrowersje, tylko przestępstwo", "Powinno trafić to na stół do prokuratora jako przestępstwo o namawianiu do przemocy" - czytamy w komentarzach.

Wyobrażacie sobie, że tego typu "poradnik" może zostać wznowiony?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(288)
WYRÓŻNIONE
olaolaola
5 lata temu
To nie jest katolicki poradnik! To chrześcijański, a tu jest wiele odłamów i sekt. Ten akurat wydali babtyści, dlatego pudlu zastanów sie., Co piszesz. I żeby było jasne, nikt nie ma prawa bic dzieci.
Just
5 lata temu
Jakiś chory umysł. Obrzydliwe.
Dom
5 lata temu
Dla przemocy nie ma żadnego przyzwolenia, żadnego
elvina
5 lata temu
Ja bylam bita jako dziecko, tak samo jak moj brat. Za kare musialam tez kleczec w kacie z rekami wyciagnietymi do gory przez kilka godzin. Moi rodzice w klotniach wyzywali mnie od najgorszych za nic, twierdzac ze jestem taka sama jak matka/ojciec. Nigdy nie moglam przewidziec kto akurat w swojej zlosci dzis mnie nie nawidzi i za co. Doroslam i wygarnelam rodzicom wszystko, mysleli ze nie bede tego pamietac bo bylam dzieckiem? W odpowiedzi dostalam wyrzuty, ze jak bede miec kiedys dziecko to sama sie przekonam jak to jest. Mam teraz 30 lat, lecze sie na depresje. Od rodzicow uslyszalam, ze to wyimaginowana choroba i jaki ja mam niby powod, zeby tak sie czuc? Co, mam jakies stresy zwiazane z dzecmi? Przeciez nie mam dzieci. Wyjechalam za granice. Rozmawiajac z nimi na SKype przestalam wlaczac kamerke, bo kiedy to zrobilam dogadywali mi, ze przytylam albo mam okropna fryzure. Przestalam do nich dzwonic. Ucielam konktakt. Zaczeli wydzwaniac i nazywac mnie egoistka i wyrodna corka. Moi rodzice to smutni, toksyczni ludzie i tylko tacy wlasnie, bija swoje dzieci.
Wert
5 lata temu
A potem taki synek pobije swoją żonę a potem pogłaska ja po twarzy i powie "Zrobiłem to bo cię kocham. I pamietaj zeby następnym razem lepiej posprzątać mieszanie".
NAJNOWSZE KOMENTARZE (288)
Ant
5 lata temu
Jak patrzę na co wyrasta większość dzieciarów, to uważam że powinny dostawać częsciej w d. Zero dyscypliny dzisiaj. Zero!!!!
Galleana
5 lata temu
W artykule ani słowa o tym, że autor jest baptystą więc ignoranci myślą że chrześcijanin to katolik. I jaaazda na katoli-jacy to źli ludzie. Ciekawe że trzeba odwiedzać wujka Google żeby weryfikować "prawdy" zawarte na pudelku.
Kope
5 lata temu
Przeciez to brzmi jakby jakis chory leb to napisal!
Dyrdymały
5 lata temu
Od kiedy Baptyści są katolikami chamska i perfidna manipulacja za którą nikt nie odpowiada. Kundelek tak sobie pier***** od rzeczy bez jakiejkolwiek odpowiedzialności.
Mmm
5 lata temu
Znęcanie się nad dziećmi to ekstremum,czasami trzeba dbać klapsa dziecku i myśli tak każdy normalny człowiek. Bezstresowe wychowanie to najgorsze co w tych czasach jest
Nick
5 lata temu
Jak to wydacie to podam odpowiednie osoby do sadu ja mam czas
Aggar
5 lata temu
Jak czytam te fragmenty to mnie zimny pot oblewa. To jakiś psychopata pisał. Jak można karać 8-miesięczne niemowlę?! Zostawiać je w pokoju i wymagać żeby nie raczkowało gdzie nie trzeba?! Jak można tak traktować własne dzieci?! Z takim wyrachowanym okrucieństwem?! To jest tresura w złym wydaniu! Nawet zwierzęta tresuje się poprzez nagradzanie a nie bicie! To jest tak cholernie smutne i przykre, że dzieci od najmłodszych lat są krzywdzone przez dorosłych, najbliższych im ludzi od których są całkowicie zależne. To, jakie są dzieci to wizytówka rodziców. Nawet jeśli uważamy, że się źle zachowują to nie jest ich wina. Przemoc wobec dzieci to ZŁO! W tym przypadku jeszcze perfidnie podparte Bogiem. Ja potrafię wybaczyć incydent z klapsem w nerwowej sytuacji gdy ktoś jest zmęczony, bezsilny i straci cierpliwość do awanturującego się kilkulatka, ale taka zimna metodyczna przemoc?! Szok.
ala
5 lata temu
nikt normalny nie bedzie takiego ;''poradnika" ani czytal, ani bil dzieci. nie rozumiem jak ktokolwiek mogl stwierdzic, ze jest to warte druku??? cale wydawnictwo powinno bec zbojkotowane. Co to za wydawnictwo? Chorzy ludzie
hehhh
5 lata temu
"biblijne karanie dzieci" a kto niby bil dzieci? Maly Jezus nie zawsze byl posluszny rodzicom, a jednak oni go nie bili.
www
5 lata temu
psychopatyczny koszmar jak z horroru.
Les
5 lata temu
Mnie moi starzy ci prawda nie bili, ale za to wymyślali inne kary- zakaz jedzenia przy jednym stole, na zakupach musiałam chodzić 3-4m za nimi, bo byłam podobno taka brzydka i ohydna, że nie chcieli, żeby ktokolwiek pomyślał, że to ich dziecko. Wypominali każda kupiona dla mnie rzecz, a w domu nie było biedy. Pamiętam jak w szkole była awaria ogrzewania, nawet najbiedniejsze dzieci miały swetry, np po mamie, a ja siedziałam zasmarkana w cieniutkiej bluzeczce, bo nie byłam godna, żeby kupić czy pożyczyć mi cokolwiek innego. Nauczycielkom mówili, że sama się upieram, żeby nie nosić swetra... Kiedy miałam złamaną nogę ojciec nie chciał zawieźć mnie na wizytę kontrolną, przez niego musiałam przejść dwie operacje, bo kość zrosła się nieprawidlowo. Dzisiaj nie mam do nich żadnego szacunku, byłam bardzo dojrzała jak na swój wiek i wiedziałam, że to wszystko to ich wina- nie moja, ale dzisiaj budzi się we mnie agresja, kiedy widzę 7-8latkę, taką małą i niewinną-widzę w niej siebie i nie rozumiem jak można było tak traktować małe dziecko.
Aaa
5 lata temu
Tego co to napisal powinni zlac i to ostro !!!!
lola
5 lata temu
Mnie tylko zastanawia dlaczego to "dzieło" zostało w ogóle przetłumaczone i wydane w Polsce. Ciekawy był też jeden z punktów, że po laniu należy dziecko wziąć na kolana i je przytulić.... Poradnik w stylu jak wychować osobę maksymalnie zaburzoną
Kiki
5 lata temu
Jest różnica między bezstresowym wychowaniem a porozumieniem bez przemocy. Trzeba stawiać dzieciom granice i budować autorytet, ale nie klapsem! To tylko uczy dzieci, ze w ten sposób się rozwiązuje problemy.
...
Następna strona