Rozstanie Marcina Hakiela i Katarzyny Cichopek wstrząsnęło polskim show biznesem. Choć początkowo wydawało się, że na jednym oświadczeniu eksmałżonków się skończy, teraz już wiemy, że jest zupełnie odwrotnie. Hakiel i Cichopek zapewniali bowiem, że nie będą komentować publicznie swojego rozstania, ale to jednak nie do końca się udało, zwłaszcza Marcinowi. Tancerz uaktywnił się w mediach społecznościowych, wielokrotnie wypowiadając się na temat eksukochanej. W końcu przyszedł też czas na pierwszy wywiad. W niedzielnym odcinku "Miasta Kobiet" Hakiel zasugerował, jakoby jego żona dopuściła się zdrady.
Zachowanie Marcina Hakiela po rozstaniu z Cichopek niektórych może dziwić, ale - według oceny psycholożki Katarzyna Miller - dla tancerza to pewien rodzaj terapii, a opowiadanie o cierpieniu, nawet publicznie, może być dla niego lekarstwem.
Cierpienie po rozstaniu w dużej mierze przypomina to po śmierci osoby bliskiej. Wygląda na to, że on żonę kochał, będzie więc w tej żałobie dłuższy czas. A opowiada o tym, bo chce się wygadać, chce, żeby to było ważne dla innych także. Ujawnianie tego, co czujemy, jest dla nas ważne i lecznicze. To mu więc też pomaga. Wspominanie tych dobrych chwil to nie powód do niepokoju. Wręcz przeciwnie, to rzadki przypadek mężczyzny, który nie wstydzi się swoich uczuć - mówi Miller dla Faktu.
Co ciekawe, ekspertka twierdzi, że mężczyźni po rozstaniu bardzo szybko znajdują sobie nowe partnerki, bo nie chcą żyć w samotności. Dodaje przy tym, że w przypadku Hakiela raczej tak nie będzie. Tancerz może być bowiem w stosunku do nowej kobiety "podejrzliwy i nieufny".
Kiedy para jest ze sobą dłużej, mężczyzna przyzwyczaja się, bo ma ułożone życie, nie musi przejmować się tak bardzo sprawami życia codziennego. Dla mężczyzny, który kochał partnerkę, rozstanie to cios, zwłaszcza gdy była to dla niego kobieta ważna. Po rozstaniu mężczyzna zazwyczaj szybko szuka nowej kobiety, bo trudno mu żyć po rozstaniu samemu. W tym przypadku jednak niemal pewne jest, że w stosunku do nowej partnerki będzie podejrzliwy i nieufny. To może okazać się trudne dla tej nowej kobiety w jego życiu. A on po prostu może w ten sposób okazywać strach, że po raz kolejny zostanie zraniony. Niewielu jest jednak mężczyzn samotnych. Oni nie potrafią sami żyć.
Myślicie, że po tym wszystkim Cichopek też w końcu zabierze głos?