Po 15 latach obecności na rynku medialnym, Pudelek niewątpliwie stał się nieodłączną częścią polskiej popkultury. Choć niektórzy celebryci publicznie pomstują na naszą "radosną twórczość", to później i tak szukają artykułów o sobie i czytają je z wypiekami na twarzy. Potrafią też niepokoić się, jeżeli zbyt długo o nich nie piszemy i wysyłać managerów na zwiady... Pudelek jest na tyle kultowy, że "zagrał" właśnie małą rolę w obsypanym nagrodami filmie Magnusa von Horna pt. SWEAT. Produkcja pojawi się w kinach już 18 czerwca.
SWEAT to jedyna polska fabuła, która znalazła się w oficjalnej selekcji ostatniego Festiwalu Filmowego w Cannes. To także zdobywca największej liczby nagród na 45. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, w tym Srebrnych Lwów dla Najlepszego Filmu.
Zobacz też: Wieniawa o polskim sukcesie w Cannes: "Jestem strasznie dumna. Też byłam na tym czerwonym dywanie!"
Jak czytamy w zapowiedzi, film opowiada o trzech dniach z życia Sylwii Zając (Magdalena Koleśnik), influencerki fitness, która dzięki popularności w mediach społecznościowych zyskała status celebrytki. W internecie ma setki tysięcy followersów, w realu otacza ją grupa lojalnych współpracowników, a na imprezach każdy próbuje do niej podejść i ją poznać. Jednak kiedy jest w domu i wyłącza telefon, zostaje zupełnie sama...
Kiedy Sylwia zdecyduje się umieścić w sieci odważne nagranie, będzie ono początkiem serii wydarzeń, które staną się próbą zarówno dla niej, jak i dla nielicznych osób, którzy znają ją bliżej. W ciągu trzech dni dziewczyna nieoczekiwanie odkryje ciemną stronę swojej popularności, a jednocześnie pozna prawdziwą bliskość. Reżyser łączy intymny, kameralny dramat z konwencją thrillera, by opowiedzieć o tęsknocie za miłością w świecie, w którym influencerów kochają tłumy.
Fitnesiara trafia również na łamy najpopularniejszego serwisu plotkarskiego w Polsce - Pudelka.
Czy losy Sylwii Zając nie przypominają wam przypadkiem jakiejś prawdziwej historii z rodzimego show biznesowego podwórka? Wybierzecie się do kina?