Jakiś czas temu Krzysztof Gojdź, specjalista od zmarszczek gwiazd i "prasowania szyi" celebrytek opublikował swoją "listę" pań "do poprawki". Wśród nich znalazła się była premier, Ewa Kopacz, która - jego zdaniem - "przesadza z botoksem nad brwiami".
Kopacz najwyraźniej dotknęły te zarzuty, bo w rozmowie w Sejmie podkreśliła, że nie ma czasu na upiększające zabiegi kosmetyczne:
Nie mam czasu na SPA, a bardzo bym chciała, w końcu mi się to należy - wyznała.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.