Wczoraj posłowie w pierwszym czytaniu zajęli się projektem ustawy o dostępie do medycznej marihuany. Jednym z autorów nowych przepisów jest Piotr Liroy-Marzec, który od początku swojej sejmowej kariery nagłaśnia potrzebę legalizacji ekstraktu z konopi indyjskich.
Innego zdania jest minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, który uważa, że... "medyczna marihuana nie istnieje". Tuż przed obradami udzielił wywiadu, w którym stwierdził, że sprawa dostępu do medycznej marihuany idzie za daleko.
Do słów ministra odniósł się były raper, który uznał, że za kilka lat wyjdzie na jaw, dla czyjego interesu minister postępuje w taki sposób. Zaprosił go też na pogrzeby osób zmarłych przez to, że nie pozwala ich leczyć medyczną marihuaną:
Minister Radziwiłł w takiej formie, że nie jeden szpital chętnie by go przyjął. Za kilka lat wyjdzie na jaw, dlaczego ten pan tak postępował i nie będzie to miłe dla tego pana. Szkoda mi marnować na niego czas. Niech odpowiada tym ludziom co dalej, niech jeździ na pogrzeby. Zapraszam pana ministra na pogrzeby. Niech pan wyjdzie z tej nory i powie ludziom chorym, a nie udaje pan, że pan się chowa za swoimi przepisami, te przepisy to kiedyś panu wsadzą, wie pan gdzie.