W sobotę rano znany polski trener Qczaj podzielił się na Instagramie wstrząsającą historią z dzieciństwa. Opisał w niej, że jako siedmiolatek padł ofiarą pedofila.
Góral wyznał, że bardzo długo próbował poradzić sobie z traumą, ale nawet po przeprowadzce do innego miasta dręczyły go myśli samobójcze. Przyznał się też do swojej orientacji, przez którą jako nastolatek był szykanowany.
Akt odwagi Qczaja został doceniony przez wielu celebrytów i obserwatorów. Na trenera spłynęła lawina afirmacji i wsparcia ze strony znajomych z branży, a mnóstwo internautów chciało dodać mu otuchy i dziękowało za podzielenie się tą historią. Wsparcie Danielowi okazali m.in. Joanna Przetakiewicz, Olga Frycz, Aleksandra Kwaśniewska czy Agata Młynarska.
Celebryta postanowił odpowiedzieć na tak duży odzew i podziękował wszystkim za wsparcie na InstaStories.
Kochani, pierwszy raz mam tak, że trudno jest mi coś powiedzieć, bo przepełniają mnie takie emocje jak nigdy - zaczął Daniel. Chciałem wam bardzo, bardzo podziękować - za każdą wiadomość, serduszko, komentarz. Płynie do mnie tyle miłości, że nawet jeżeli pojawia się coś, czego i tak się spodziewałem, czyli hejt, to ja tego nie widzę. Widzę tylko miłość, tysiące wiadomości i komentarzy od osób, które spotkało to samo i czują się silniejsze, dzięki temu co napisałem.
Trener wyjaśnił też, że nie potrzebuje wyrazów współczucia, ponieważ nie czuje się człowiekiem przegranym.
Tu nie ma czego współczuć. Siedzi przed wami wygrany. Siedzi przed wami ktoś, kto całe życie dojrzewał do tego, co zrobiłem, czyli do tego, żeby wam o tym opowiedzieć. Nie po to, żebyście mi współczuli, ale po to, żeby umocnić tych wszystkich, którzy mnie dzisiaj oglądają - stwierdził Qczaj. Nie jestem już tym 16-letnim chłopcem, który chciał skoczyć ze skałek. Dziś jestem 33-letnim facetem, który mówi do każdego takiego chłopca i dziewczynki: Dasz radę! Warto żyć! Warto walczyć o swoje, bo można coś osiągnąć. Moja historia skończyła się zaj*biście.
Daniel dodał ze łzami w oczach, że po latach nauki kochania samego siebie niczego już się nie obawia. Zażartował też, że wiele fanek było rozczarowanych wiadomością o jego orientacji...
Przepraszam cię, Grażyna, jeśli cię rozczarowałem, że nie staniesz ze mną na ślubnym kobiercu - powiedział ze śmiechem Qczaj. Wybacz, ale nigdy ci tego nie obiecywałem!
Swoją wypowiedź Daniel zakończył obietnicą dawania jeszcze większej radości, uśmiechu, "ukochiwania" i "machania d*pą".