Ostatnia afera wokół Maffashion oraz Macieja Musiała bez wątpienia odbiła się w mediach szerokim echem. Przypomnijmy, że kilka dni temu wyszło na jaw, iż influencerka i aktor znaleźli się na celowniku warszawskiej prokuratury. Maff i Musiałowi postawiono po jednym zarzucie w związku z reklamowaniem przez nich alkoholu w mediach społecznościowych, co jest sprzeczne z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.
Według aktów oskarżenia, których treść przytoczył serwis Wirtualne Media, zarówno Kuczyńska, jak i Musiał narazili się wymiarowi sprawiedliwości, promując w sieci włoskie piwo. Aktorowi dodatkowo oberwało się także za reklamowanie szkockiej whisky. Influencerce i aktorowi grozi kara grzywny w wysokości od 10 do nawet 500 tysięcy złotych. Zarzuty dla Maff i Musiała (którzy zezwolili mediom na publikowanie wizerunku) rozpoczęły medialną dyskusję na temat działalności influencerów. W środowym wydaniu "Wiadomości" wyemitowano na przykład materiał poświęcony aferze wokół celebrytów, w którym przy okazji wytknięto kilku innym znanym twarzom reklamowanie alkoholu w sieci.
Zobacz również: Maffashion i Maciej Musiał w "Wiadomościach" TVP! Oberwało się też Opoździe i Wojewódzkiemu...
Qczaj komentuje aferę wokół Maffashion i Musiała
Temat zarzutów dla Maffashion oraz Macieja Musiała nie umknął rzecz jasna uwadze innych przedstawicieli polskiego show biznesu. Ostatnio sprawę postanowił na przykład skomentować Qczaj. Trener już kilkakrotnie publicznie opowiadał o swojej walce z uzależnieniem od alkoholu oraz o życiu w trzeźwości. W ostatniej rozmowie z Kozaczkiem Qczaj zdradził, że obecnie nie pije od dziewięciu miesięcy. Poruszając temat promowania przez celebrytów alkoholu w mediach społecznościowych, trener podkreślił, że sam jest przeciwnikiem podobnych reklam.
Jak wyjaśnił w rozmowie z Kozaczkiem, stara się "ignorować" tego typu treści, gdyż nie tylko działają mu na nerwy, lecz również "trochę triggerują". 36-latek ma także wyraźny problem z faktem, iż reklamy zazwyczaj utożsamiają alkohol z dobrą zabawą, podczas gdy w Polsce tak wiele osób boryka się z alkoholizmem. Jednocześnie Qczaj uważa także, iż zasady reklamowania alkoholu w social mediach nie są odpowiednio uregulowane i tak naprawdę "jest bardzo niejasno określone, co można, a czego nie można". Maffashion i Musiałowskiego postrzega zaś jako podręcznikowe ofiary całej sytuacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
(...) Uważam, że to jest nieuregulowane prawnie i wzięli sobie tę biedną Maffashion i tego Maćka Musiała jako trochę takich kozłów ofiarnych. Bo tam nie ma jasno określonych zasad. Pomimo że unikam takich reklam (...), to uważam, że jest to krzywdzące, dlatego, że nie jest to jasno określone - ocenił Qczaj w rozmowie z reporterem Kozaczka.
Choć Qczaj podkreślił, że prawnie reklamowanie alkoholu w sieci nie jest dostatecznie uregulowane, jednocześnie trener uważa, że zainteresowanie UOKiK sprawą jest jak najbardziej uzasadnione. Zdaniem 36-latka promowanie alkoholu jest całkowicie zbędne, gdyż tego typu produkty i tak są dostatecznie eksponowane w przestrzeni publicznej. Jak zaznaczył w rozmowie z Kozaczkiem, choć spożywanie alkoholu przedstawiane jest jako forma zabawy, to może mieć destrukcyjny wpływ na ludzkie życia.
(...) Ja dzisiaj po przepracowaniu wielu tematów z tym związanych, wiem, że niestety wielu ludzi rujnuje sobie tym życie. Więc ja uważam, że bardzo dobrze, że się za ten temat wzięli - dodał w wywiadzie z reporterem serwisu.
Maja Hyży o Maffashion i Musiale. Stanęła w obronie celebrytów
Kozaczek poprosił także o skomentowanie sprawy Maff i Musiała inną przedstawicielkę świata show biznesu, Maję Hyży. Wokalistka podkreśliła, że jej samej nigdy nie proponowano reklamowania alkoholu w social mediach. W rozmowie z reporterem serwisu wyznała jednak, że jej zdaniem media powinny się skupić na nieco bardziej poważnych tematach niż reklamowanie alkoholu przez celebrytów.
Zajmijmy się po prostu poważnymi sprawami i tyle, a innym dajmy żyć. Wszystko jest dla ludzi, nie przesadzajmy, naprawdę - skomentowała.
Naprawdę to nie są "poważne sprawy", Maja?