Queen of the Black cały czas poszukuje atencji w sieci, choć kariera patoinfluencerki zdecydowanie nie jest najlepszym rozwiązaniem dla osoby, która powinna odnaleźć w życiu spokój i równowagę. Nastolatka otwarcie mówiła o swoich problemach psychicznych. Rok temu zdradziła fanom, że przedawkowała leki, nie mogąc znieść hejtu w sieci pod swoim adresem. Niestety wydarzenia sprzed kilku dni są jeszcze bardziej dramatyczne... Zapłakana Julia Pelc zaczęła ciąć się podczas transmisji na żywo. Sieć obiegły zdjęcia zakrwawionej szyi i rąk patocelebrytki, a zszokowani internauci mocno niepokoili się stanem jej zdrowia.
Zobacz też: Polska youtuberka próbowała ODEBRAĆ SOBIE ŻYCIE po atakach hejterów: "Walczę z chorobą, dajcie mi szansę"
Oświadczenie wydali też włodarze Prime Show MMA, którzy zapłacili Queen of the Black, za to, by 19 lutego biła się w oktagonie. Organizatorzy patowidowiska nawet nie zająknęli się słowem o rozwiązaniu współpracy, a jedynie podkreślili, że "zapewniają wsparcie".
Głos w końcu zabrała sama zainteresowana. Julka nagrała kilka Stories, na których zdradziła, że trafiła pod opiekę specjalistki.
Cześć wszystkim. Uważam, że powinnam się odezwać, po tym co się stało. Ogólnie byłam na interwencji kryzysowej i mam ustaloną jeszcze mocniejszą terapię, także chciałam was tylko powiadomić, żebyście się nie martwili. Jest w porządku, jestem w domu u mamy i dochodzę do siebie. Nie będę zbytnio aktywna teraz chyba w internecie, bo potrzebuję raczej odpoczynku - wyznała.
Jeszcze raz serio, dziękuję wam za wsparcie, bo czułam się naprawdę sama na tym świecie, a teraz widzę, że jednak nie jestem sama i dziękuję wam.(...) Wiem, że jestem w bardzo dobrych rękach, pani z którą gadałam, była bardzo fajna i będę miała bardzo fajną rozpiskę leczenia nowego. Trzymacie za mnie kciuki i nie bójcie się, pamiętajcie, prosić o pomoc - dodała patocelebrytka.
Choć Queen of the Black zapewniała, że "potrzebuje raczej odpoczynku", to wszystko wskazuje na to, że przygotowuje się do walki w oktagonie.
No i idę wyżyć się na treningach tak naprawdę, bo w sumie mam ochotę je robić. (...) Ogólnie to smaruję sobie ranki takim specjalnym do ran, więc jest okej. Czuję się tak w miarę okej, ale troszeczkę mam bałagan w głowie i muszę go sobie poukładać i tyle - stwierdziła.
Pudelek życzy powrotu do zdrowia.