Rozpoczął się proces R. Kelly'ego, który w ostatnich latach bardziej kojarzony z zarzutów o wykorzystywanie i przemoc seksualną niż ze swojego hitu "I Believe I Can Fly". Na liście oskarżeń przeciwko muzykowi znajdują się również przekupstwo, posiadanie dziecięcej pornografii czy namawianie do aktów seksualnych.
Kolejne występki muzyka ujrzały światło dzienne, kiedy kobieta, która była jedną z jego wielu partnerek, wyjawiła prawdę na temat kontrowersyjnego związku artysty z młodszą od niego o 12 lat Aaliyah. Ta nazywana "księżniczką R'n'B" piosenkarka, podbiła listy przebojów wieloma hitami, zdobywając nominacje do Grammy oraz Oscara. Jej kariera została nagle przerwana - Aaliyah razem z 8 innymi pasażerami zginęła w tragicznej katastrofie samolotu, mając zaledwie 21 lat.
W 1994 roku R. Kelly załatwił Aaliyah sfałszowane dokumenty tożsamości i poślubił wówczas 15-letnią gwiazdę, tym samym popełniając przestępstwo. Dopiero niedawno wyszło na jaw, co było powodem szybkiej ceremonii.
W zeznaniach była partnerka artysty wspomniała dzień, w którym R. Kelly zgromadził kilka swoich ówczesnych dziewczyn, aby mogły zadać mu kilka pytań. Jedna z nich chciała dowiedzieć się, dlaczego stanął na ślubnym kobiercu z Aaliyah, na co odparł, że potrzebowała ona legalnej zgody na wykonanie aborcji, a taką mogą wyrazić jedynie rodzice lub małżonek nieletniej.
R. Kelly może zostać skazany na kilkadziesiąt lat więzienia. Dwa lata temu na Netflixie premierę miał dokument, w którym ofiary wspominają o wykorzystywaniu seksualnym przez muzyka, a jego najpopularniejsze utwory są bojkotowane w Stanach Zjednoczonych.
Zobacz: R. Kelly oskarżony o ŁAPÓWKARSTWO! Miał przekupić urzędniczkę, aby poślubić 15-letnią gwiazdę!