Nie da się ukryć, że w ostatnich latach Polacy raczej nie mieli szczęścia na Eurowizji. Odkąd w 1994 roku Edycie Górniak udało się zająć drugie miejsce w konkursie, nasi reprezentanci nie odnotowywali w zasadzie żadnych większych sukcesów. Wyjątkiem był jedynie występ grupy Ich Troje, która uplasowała się na wysokiej siódmej pozycji.
Podczas gdy Roksana Węgiel i Viki Gabor triumfowały w dziecięcej edycji Eurowizji, dorosłym reprezentantom Polski w ciągu ostatnich dwóch lat nie udało się nawet zakwalifikować do finału rywalizacji. W obliczu epidemii koronawirusa na wokalne popisy Alicji Szemplińskiej będziemy jednak musieli zaczekać aż do 2021 roku.
Zobacz również: Michał Szpak komentuje porażkę Tulii na Eurowizji: "Liczy się świeże i innowacyjne myślenie"
W ostatnim konkursie Eurowizji w barwach Polski wystąpił znany z folkowego brzmienia zespół Tulia. Choć grupa odpadła z rywalizacji przed finałem, to okazuje się, że ich występ zapadł w pamięć jednej z gwiazd Hollywood.
Mowa tu o Rachel McAdams. Kanadyjska aktorka niedawno zagrała jedną z głównych ról w komedii Eurovision Song Contest: Historia zespołu Fire Saga. McAdams oraz Will Ferrell wcielili się w nim członków fikcyjnego duetu, który marzy o zwycięstwie w wokalnych zmaganiach.
W ramach promocji produkcji Rachel McAdams udzieliła ostatnio wywiadu brytyjskiemu portalowi Heatworld. Podczas rozmowy 41-latka wspomniała eurowizyjne popisy reprezentantek Polski.
Kocham piosenkę z Polski „Fire of love” grupy Tulia! Po prostu rzuciły mnie na kolana! Nie mogłam się nasłuchać! - zachwycała się.
Jej opinia nie mogła zostać niezauważona przez członkinie grupy, które postanowiły pochwalić się komplementami aktorki w mediach społecznościowych.
(...) Jest nam niezmiernie miło i życzymy, by i Wasz wieczór był tak miły jak nasz dzisiaj! - czytamy na Facebooku dziewczyn z Tulii.
Spodziewaliście się, że McAdams jest fanką polskiego folku?
Zobacz również: EUROWIZJA ODWOŁANA ze względu na epidemię koronawirusa! "Wszyscy jesteśmy zrozpaczeni"