Marek Raczkowski jest jednym z najbardziej znanych i najlepszych polskich rysowników satyrycznych. Dwa lata temu było o nim głośno za sprawą publicznych wyznań dotyczących jego pasji - seksu z młodymi prostytutkami i brania narkotyków. Rysownik przekonywał, że uprawnianie seksu za pieniądze to rozsądna ścieżka "kariery" dla młodej dziewczyny:
Od tamtego czasu sporo w jego życiu się zmieniło. Raczkowskiemu udało się wygrać walkę z nałogiem, miał wylew i powoli wraca do siebie. W Dzień Dobry TVN opowiedział o tym, jak wyglądało jego życie, kiedy każdą chwilę i każde pieniądze poświęcał na kokainę.
Od kiedy przestałem ćpać, zacząłem o siebie dbać. Spodobały mi się cienkie, czarne krawaty. Kupiłem sobie dwa. Nareszcie mogę jeździć samochodem. Cały czas ćpałem, a nie chciałem jeździć pod wpływem narkotyków, więc ostatnie cztery lata nie miałem samochodu. Wciągnąłem ten samochód nosem - wyznaje. O mało nie umarłem. Jak się ćpa, to życie jest nieświadome. Tkwi się w samozadowoleniu. Byłem w słabym stanie, słyszałem muzykę w głowie, nie poznawałem ludzi.
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news